Zapach kobiety

Scent of a Woman
1992
8,1 375 tys. ocen
8,1 10 1 374916
7,0 50 krytyków
Zapach kobiety
powrót do forum filmu Zapach kobiety

10/10 zdecydowaanie

ocenił(a) film na 10

oczywistym jest że nie kazdemu się ten film musi podobać.,...nie kazdy dostrzeże jego głębię i tematy które w nim są poruszone...ten kto lubi kino akcji, pościgi walki itp. może go nie trawić...normalne bo kazdy ma swój gust. Dla mnie natomiast film jest rewelacyjny i to nie tylko poprzez mistrzowską rolę Pacino. oczywiście gdyby zagrał tu słabszy aktor to pewnie ocena mogła by być niższa ale czyż nie jest tak że wielokrotnie naswet b.dobrym filmom uroku dodaje mistrzowska gra głównego aktora?? ba często nawet jest tak że sam film jest przeciętny ale obsada podnosi cały film...oczywiście bywa i na odwrót...czasem skopanego filmu nawet wielcy aktorzy swoimi kreacjami nie są w stanie podnieśc. Tak czy inaczej mi się w tym filmie podobało wszystko...cała postac Pacino, scena tańca, jazdy samochodem, moment w któryum \pacino chciał się zabić czy też scena finałowa i ta jego wypowiedź przed wszystkimi uczniami i komisją...rewelka...naprawdę warto obejrzeć!!!

ocenił(a) film na 5
ziger

Aha czyli jeśli komuś się nie podobał to dopuszczasz tylko taką możliwość, że nie dostrzegł głębi i nie zrozumiał tak? Nie ma możliwości, że całkowicie go zrozumiał ale po prostu mu się nie podoba? Ja lubię każdy gatunek filmowy. Całkowicie nie rozumiem zachwytów nad tym filmem. Dla mnie film jest banalny tak samo jak postać Pacino, przerysowana i banalna.

ocenił(a) film na 10
jerzunio

Twoje prawo...skoro Ci się nie podobał to przecież Cię nie zmuszę do tego byś napisał nagle... "w sumie masz rację ten film jest zajebisty":):):) tak jak napisałem...każdy ma swój gust i tyle...tylko mam małe pytanko...skoro rola Pacino jest banalna to jaka rola w jakim filmie jest jedna z Twoich ulubionych??

ocenił(a) film na 5
ziger

Kim Bodnia jako Frank w "Pusher", Gibson jako William Wallace, Kevin Spacey w "American beauty" i "K-pax", Mads Mikkelsen w "Jabłka Adama", John Turturro w "Barton Fink", Christopher Walken w wszystkim w czym grał a z nowszych Sam Rockwell w "The Moon"
Pewnie, że gusta są różne tylko, że Ty próbujesz ludziom wciskać, że jak im się ten film nie podobał to dlatego, że go nie zrozumieli.

ocenił(a) film na 5
jerzunio

Aha i jeszcze Christoph Waltz w Bękartach... to tyle z tych, które mam teraz w głowie.

ocenił(a) film na 10
jerzunio

no...ale widzę że nie zrozumiałeś jednak tego filmu ani roli Pacino...nazywając ją banalną pokazujesz właśnie że jej nie zrozumiałeś...banalna rola to może być rola Mroczka w M jak miłość czy rola w jakiś innym durnym szajsie...pisząć że Walken we wszystkim zagrał super i jest nie do przebicia pokazujesz że nie potrafisz patrzeć obiektywnie...nawet jak jest to Twój ulubiony aktor to nie da sie powiedzieć o każdym że wszystkie jego role śa zajebiste...bo zawsze trafiają się jakieś słabsze....ale ok...takie jest Twoje prawo jak i moim jest to żeby stwierdzić że nie zrozumiałeś tego filmu...może powinieneś go uważniej obejrzec

ocenił(a) film na 5
ziger

"no...ale widzę że nie zrozumiałeś jednak tego filmu ani roli Pacino" człowieku jak masz zamiar mi coś wmawiać to w ogóle przestań prowadzić ze mną tę rozmowę. Sorry ale po tej wypowiedzi widać, że łykasz wszystko co Ci podsuną pod nos. W tym filmie nie ma nic skomplikowanego czego mógłbym nie rozumieć. Widziałem i zrozumiałem filmy dużo trudniejsze i bardziej skoomplikowane niż ten. Eee... Rozumiem, że skoro piszesz o Walkenie, że nie zagrał w wszystkim dobrze to widziałeś wszystkie filmy z nim tak? Bo ja widziałem...i w ogromnej większości sprawdził się genialnie, tak samo jak i Pacino w większości zagrał genialnie i tu widzę, że mylisz pojęcia bo ja napisałem, że postać jest banalna a nie sama gra Pacino. Twoje prawo do stwierdzenia, że nie zrozumiałem tego filmu jest takie samo jak moje, że ja bym tak powiedział o Tobie. Myślisz, że Ty zrozumiałeś ten film bo Ci się podobał? co to za kretyńskie rozumowanie?

ocenił(a) film na 5
ziger

Mogę zapytać ile masz lat? Spojrzałem na Twoje ulubione filmy i odrazu przyszło mi na myśl, że jesteś jednym z tych młodziaków co wrzucili sobie w ulubione casablance, przemineło z wiatrem no i wlasnie zapach kobiety bo tak trzeba, bo to klasyka i jeśli lubisz i rozumiesz filmy to musisz je mieć ulubionych. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że ani Casablanki ani przemineło z wiatrem nawet nie widziałeś i jesteś po prostu najprościej mówić zasranym pozerem, który ogląda filmy uznane powszechnie za super klasyki i wmawia ludziom, którym te filmy się nie podobają, że ich nie rozumieją. Wbij sobie do swojej ograniczonej główki, że film ten zrozumiałem całkowicie i najzwyklej w świecie uważam go za banalny i do granic wytrzymałości "amerykański" Banał banał banał. Dla Ciebie to super niebanalny film jak obejrzysz więcej filmu ...jakieś kilkaset to może zrozumiesz.

ocenił(a) film na 10
jerzunio

i kto tu jest dzieciakiem?? Możesz sobie mnie obrażać ale Casablance i Przeminęło z wiatrem jestem pewny że oglądałem więcej razy niż Ty młokosie!! filmów w swoim nie krótkim życiu także widziałem już wiele i nie będziesz mi wmawiał że jesteś taki super ganijalny a kazdy kto ma inne zdanie od Twojego jest młokosem. Do ulubionych wstawiam filmy które mi się bardzo podobają i w jakiś sposób ruszają a nie dlatego ze tak trzeba...nioe oceniaj wszystkich swoją miarą. Widzę poprostu że nie wiesz co oznacza stwierdzenie banalny...może być dla kogoś ten film słaby kiepski ale nie banalny-to chyba ty nie widziałeś zbyt wielu filmów a zwłaszcza tych banalnych. Nie widziałemwszytkich filmów z Walkenem ale jakos nie uważam by w tych filmach które widziałem był jakiś powalający...w Jeźdźcu bez głowy także Twoim zdaniem miał taką powalającą rolę za którą powinien dostać oskara??litości!!
i wiesz co...mógłbym Ci pojechać tak jak Ty to zrobiłeś ale nawet mi sie nie chce zniżać do Twojego poziomu...poprostu traktój innych jak sam byś chciał być traktowany a atakiem na mnie pokazujesz kto jest młokosem...narka

ocenił(a) film na 5
ziger

Oj widzę, że trafiłem w słaby punkt nerwusku. Mógłbyś mi pojechać ale nie zniżysz się do mojego poziomu? Od początku w tym komentarzu wyzywasz mnie od młokosów hahaha. No ja też jestem pewny, że widziałeś te filmy więcej razy niż ja bo ja ledwo raz dałem radę. Napisałem w dużej większości...w dużej większości Walken zagrał genialnie to raz a dwa co niby było złego w jego roli w jeźdźcu bez głowy? taką miał rolę nie musiał tam odpierdzielać szekspira to był film fantastyczny. Tak nie wiem co oznacza banalny... to takie trudne słowo... ale wiem, że uje się nie kreskuje. Jesteś hipokrytą mnie oskarżasz o to, że nie pozwalam Ci mieć własnego zdania a sam to robisz, od początku próbujesz mi wmówić, że skoro nie lubię tego filmu to jestem głupszy od ciebie bo go nie zrozumiałem. W każdym razie po twojej reakcji widać, że trafiłem w sedno. Buziaczki

ocenił(a) film na 5
ziger

PS. To ile razy Ty oglądałeś tą Casablance i Przeminęło z wiatrem? skoro pewny jesteś, że więcej niż ja to na pewno musiało to być dużo. To ile Ty masz lat? 70? Młody człowiek przy zdrowych zmysłach chyba musiałby się nieźle nacierpieć żeby obejrzeć te filmy więcej niż 3 razy. Siedemdziesięciolatek to rozumiem, pewnie jakiś sentyment ma do tych filmów... czyli jednak zostaje przy zdaniu, że jesteś jednak tym młodym pozerem.

ocenił(a) film na 5
jerzunio

PS2 - no i o co właściwie Ci chodzi z tą Casablanką i PZ wiatrem? Chwalisz się, ze widziałeś je więcej razy niż ja, jakbym ja był jakimś ich miłośnikiem... nie trawię tych filmów.

ocenił(a) film na 5
ziger

"może być dla kogoś ten film słaby kiepski ale nie banalny" ?? może być słaby, kiepski ale nie banalny? będziesz teraz wmawiał ludziom jaki dla nich film może być a jaki nie może? Niech Ci będzie ten film jest słaby i kiepski, masz rację.

ocenił(a) film na 10
jerzunio

widzę że to ja trafiam w Twój czuły punkt bo strasznie sie pocisz przy swoich wypowiedziach...ile w nich pasji, negatywnych uczuć, woli walki...jestem pod wrażeniem naprawdę...jesteś moim idolem...ucz mnie mistrzu...może i ja kiedys będę umiał tak jezdzic po ludziach jak i Ty:):) ale w sumie nie...w końcu mam juz ponad 70 lat i mogę nie dożyć i nie skumać tej Twojej młodzieńczej pasji...hehehe...a to nie ja sie uczepiłem tego ile razy te filmy oglądałem tylko ty mi zarzuciłeś że ich wcale nie oglądałem...widzę że poprostu nie kumasz od pczatku dyskusji co miałem na myśli pisząc ze nie zrozumiałeś tego filmu ale nie będę Ci tego tłumaczył...niech zrobią to w szkole:):)
ps. co do tego co się kreskuje a co nie...poczułeś się lepiej??:) poczułeś się wreszcie dowartościowany że jesteś taki zajebisty z gramatyki...brawo...po raz kolejny mi imponujesz:):) jeszcze trochę i wyślę Ci zaproszenie do znajomych i będę się kolegom w domu starców chwalił jakiego mam kumpla na Film Web:):)

ocenił(a) film na 5
ziger

O co Ci chodzi z tym jeżdżeniem? gdzie ja tak po Tobie jadę? wskaż, które moje słowa Cię tak bolą, proszę a postaram się tak nie mówić żebyś się tak nie denerwował.
No nie mogę wiedzieć co miałeś na myśli mówiąc, że nie rozumiem tego filmu, skąd mam wiedzieć skoro mi nie powiedziałeś? Powiedziałeś mi tylko, że go nie rozumiem i tyle :].Mało tego nadal tak twierdzisz pomimo tego, że już Ci powiedziałem, że rozumiem ten film ale nie podoba mi się. To Ty od początku odbierasz mi prawo do nie lubienia tego filmu. Zrozum ten film naprawdę nie jest trudny. Ma naprawdę proste przesłanie. Nie wiem może naprawdę jesteś młody i trochę Ci zajęło zrozumienie go, że teraz darzysz go takim szacunkiem, że nie chcesz zrozumieć, że mi się nie podobał i tyle. Cały czas mówisz, że to ja Ci jadę podczas gdy Ty mówiąc, że ja nie rozumiem tak prostego filmu stwierdzasz, że po prostu jestem głupi.
A co Cię tak krew zalewa od tego "uje się nie kreskuje" ? przecież to była riposta na Twoje "nie rozumiesz co znaczy banalny". Znaczenie słowa "banalny" rozumiałem już jako małe dziecko, więc chyba znowu stwierdzasz, że jestem głupi. Mimo to cały czas twierdzisz, że to ja Cię wyzywam. Nie trzeba użyć wulgaryzmu żeby kogoś obrazić wiesz? :| znowu zajeżdża od Ciebie hipokryzją.
Na koniec mam jeszcze prośbę i pytanie. Najpierw prośba: nie wysyłaj mi zaproszenia do znajomych. A pytanie:
W której szkole uczą o czym jest "zapach kobiety" ? Chodziłeś do takiej?

ocenił(a) film na 10
jerzunio

czyli nie będziesz moim przyjacielem?? no to mnie teraz zraniłeś...zraniłeś i to na wskroś:):) Widzę że Ty nie chodziłeś do takiej szkoły:)kurcze..czego to uczą teraz w tych szkołach...za moich czasów to było pierwsze czego uczyli...już w podstawówce codziennie nam puszczali Casablankę i Przeminęło z Wiatrem żebyśmy nauczyli się je rozumieć:):):)
a co do jeżdżenia to wiesz w sumie to najpierw wciskasz mi że jestem małolat...potem że stary dziad...teraz znowu że małolat, pozer i inne tego typu rzeczy o mnie piszesz...w sumie możesz pisać sobie co chcesz bo zwisa mi to i daleki jesteś od tego by wyprowadzic mnie z równowagi:)jak bys nie zauważył to ja się tutaj dobrze bawię podpuszczając Cię:):)

jeśli chodzi o rozumienie...a spytaj sie kogos kto lubi sztukę co go urzeka np. w obrazach Vincenta van Gogha czy Pablo Picasso...jeden na nie patrzy i powie..."fajnie doniczka ze słonecznikami i nic poza tym...taką sztukę to sam mogę namalować", a drugi się będzie tym zachwycał bo ma inną wrażliwość na dany gatunek sztuki i inaczej patrzy na pewne rzeczy. Dlatego napisałem że nie rozumiesz tego filmu...nie chodzi mi o to że nie wiesz o co w nim chodzi, bo nie jest to zawikłany film ale chodzi o to że widocznie ten film do Ciebie nie trafia bo masz inną wrażliwość na taki rodzaj filmu. Za bardzo bierzesz dosłownie sformułowanie "rozumiesz", a to nie ma tylko jednego znaczenia.

A w żadnej mojej wypowiedzi nie napisałem że jestes głupi więc mi tu nie wmawiaj tego.

ocenił(a) film na 5
ziger

"A w żadnej mojej wypowiedzi nie napisałem że jesteś głupi więc mi tu nie wmawiaj tego. " Boże człowieku czy Ty udajesz głupka? wyraźne napisałem dlaczego uważam, że stwierdzasz, że jestem głupi. Mam to wytłumaczyć jeszcze raz?
W końcu... w końcu przyznajesz, że film po prostu do mnie nie przemawia, dziękuję!! Potrzebuje czegoś znacznie subtelniejszego żeby mnie poruszyło, szkoda tylko, że próbujesz w tym wykręcić kota ogonem twierdząc, że dosłownie rozumiem słowo "rozumieć". Rozumiałem je tak jak je napisałeś nie dałeś absolutnie żadnych znaków, że chodzi o coś innego niż zwykłe "rozumienie" więc nie próbuj mi teraz wciskać, że czegoś nie zrozumiałem. Następnym razem napisz wyraźnie o co Ci chodzi bo albo teraz wciskasz kit albo zmieniasz zeznania pod wpływem tego, że rzeczywiście pokazałem Ci, że nie pozwalasz mi tego filmu nie lubić.

ocenił(a) film na 10
jerzunio

o tak...dzięki Tobie dostrzegłem światełko w tunelu...rozjaśniłeś mój umysł...dzięki Ci:):)
hehehe...oj bardzo łatwo Cię sprowokować...może udaję głupka a może mam z Ciebie niezły ubaw:P:P
nie powiedział bym że potrzebujesz czegoś więcej czy tez mnie ale że potrzebujesz czegoś innego ponieważ ja gdybym spojrzał na Twoje ulubione filmy mógłbym stwierdzic ze lubisz miernoty tak więc to także jest pojęcie względne.
Natomiast od początku nie rozumiałeś tego co pisałem ponieważ od razu zacząłes się rzucać że zrozumiałeś wszystko ale film Ci się nie podobał...więc zacząłem Cię wodzic za nos człowieku żeby sprawdzić ile będziesz się kłucił ale znudziło mnie już to. Ja zaczynając ten temat wyraziłem swoje zdanie i nie muszę jakoś każdemu tłumaczyć o co mi chodzi z rozumieniem tego filmu tylko jakoś Ciebie to zabodło i zacząłeś tą dyskusję...a raczej nie dyskusję a sprzeczkę.
Następnym razem poprostu zacznij normalną rozmowę a nie od razu się chcesz kłucić "ola boga jaki to ja mądry jestem i rozumiem każdy film a Ty niedobry wciskasz mi że jestem na to za głupi". Ja zaczynając ten temat wyraziłem swoje zdanie i nie muszę jakoś każdemu tłumaczyć o co mi chodzi z rozumieniem tego filmu tylko jakoś Ciebie to zabodło i zacząłeś tą dyskusję...a raczej nie dyskusję a sprzeczkę

ocenił(a) film na 10
ziger

i gdybyś tak uważniej przeczytał moją pierwszą wypowiedz i chwile się nad nią zastanowił to myślę że byś wiedział o co mi chodziło i nie musiał bym Ci tego tłumaczyć

ocenił(a) film na 5
ziger

Boże ta wypowiedź to chyba najbardziej frajerski cios poniżej pasa jaki widziałem. Ty mnie wodzisz za nos? hahahahahaha boże co za nędzna prowokacja. Tak trudno Ci przyznać, że uważałeś na początku, że kto nie lubi tego filmu ten go nie rozumie? aż tak nie chcesz tego przyznać, że bawisz się teraz w te przekręcanie kota ogonem?
Mam w ogóle wrażenie, że Ty za każdym razem ani trochę nie skupiasz się na odpowiedzi na moje komentarze bo gadasz właściwie jakbyś nie przeczytał nic co napisałem. Skończę to już bo po tej ostatniej Twojej wypowiedzi widzę, że próbujesz zrobić teraz ze mnie głupka i udajesz, że od początku mnie wodziłeś za nos. Jesteś ŻAŁOSNY :)
Mam jednak jeszcze pytanie. Powiedz proszę, które z moich ulubionych filmów to miernoty?

ocenił(a) film na 10
jerzunio

hehehe...może i jestem żałosny ale to nie ja kipię ze złosci przy każdej wypowiedzi:):) ja swoje zdanie napisałem na początku i nie muszę się powtarzać, a że Ty zacząłeś pisać jakieś bzdury to Ci wturowałem. Nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi i może faktycznie następnym razem będę pisał w nawiasie wersje dla słabszych. Ale ok jak chcesz czuć że jesteś gurą i że boję się przyznać Ci rację to proszę brardzo zwisa mi to. Natomiast nie ja robie z Ciebie głupka tylko sam to robisz. Nie skupiam się na odpowiedzi bo nic to nie daje...może na początku jeszcze ze dwa razy wnikliwe czytałem co tam piszesz ale później już nie miało to sensu bo i tak nie kumasz o co mi chodzi i skupiasz się na agresywnych wypowiedziach by pokazać kto tu jest silniejszy.
co do Twoich ulubionych filmów to nie wiem...nie zaglądałem ale wnioskuję że jednak lubimy inne filmy zważywszy na to że podczas tej dyskusji skrytykowałeś ostro bodaj 3 moje ulubione filmy.

ocenił(a) film na 5
ziger

"może faktycznie następnym razem będę pisał w nawiasie wersje dla słabszych" Jak chcesz pisać takie rzeczy to może najpierw sprawdź czy nie popełniasz takich żenujących błędów jak "gurą"... człowieku naucz się pisać. W Twojej szkole gdzie uczyli o czym jest "zapach kobiety" zapomnieli Cie nauczyć ortografii. Gdzie moje wypowiedzi nie miały sensu? Od początku w moich komentarzach chciałem obronić się przed Twoim założeniem, że "jak Ci się nie podoba to nie rozumiesz" potem konsekwentnie z każdą wypowiedzią zmieniałeś znaczenie tego co mówisz, ze nie o takie "rozumienie" Ci chodziło, że to ja nie zrozumiałem. A teraz rzucasz jakimiś ochłapami, że następnym razem zostawisz wytłumaczenie dla tych "słabszych". Brzmi to żałośnie jak człowiek nie umie pisać. Ta rozmowa by się skończyła nie dawno gdyby nie to, że nie potrafisz się przyznać do błędu. Najpierw mówisz, że rzeczywiście może ten film nie trafiać do każdego a potem znowu, że tak naprawdę to od początku Ci o to chodziło a kto myślał inaczej znowu jest tym "słabszym". To Ty jesteś słaby bo nawet nie potrafisz wytłumaczyć o co Ci chodzi. To nie moja wina, że nie umiesz pisać.
"może i jestem żałosny ale to nie ja kipię ze złosci przy każdej wypowiedzi" ... no racja... jesteś, tym bardziej, że u mnie nic nie kipi...

ocenił(a) film na 10
jerzunio

hehe litości człowieku...ogarnij się trochę!!! I co czujesz się teraz taki zajebisty i taki lepszy dlatego że popełniam błędy w pisowni?? jeśli tak to gratuluję skoro to Cię podnosi na duchu i Cię dowartościowuje to spoko. Jak już pisałem wcześniej jesteś moim idolem bo potrafisz tak ładnie pisać i w ogule jestes zajebisty. Powinieneś zostać uznany za człowieka roku z powodu swojej znajomości języka polskiego...pewnie w szkole byłeś kujonem i wyśmiewałeś się z kazdego kto dostał jedynie czwórkę z klasówki a tym bardziej dyktanda:):)

a co do rozumienia to teraz Ty sobie nie dorabiaj tu jakiejś głębszej ideolgii bo jesteś widacznie ten słabszy skoro nie potrafiłeś zrozumieć tego co napisałem. I teraz Ty mi próbujesz wcisnąć o co mi chodziło w moich wypowiedziach. Do błędu się nie mam co przyznawać bo nie ja popełniłem błąd lecz Ty. Daruj już sobie te smętne komentarze bo to one są załosne. i nie upraszczaj tu mojej wypowiedzi do tego że kto tego filmu nie lubi to nie rozumie bo nie tak napisałem...napisałem że nie kazdy może zrozumieć ten film i to cię tak strasznie zabolało i doprowadziło do łez że aż postanowiłeś się wypowiedzieć na ten temat.

a co do złości to nie strugaj tu teraz twardziela bo widać w kazdej Twojej wypowiedzi ile uczuć negatywnych w nie wkładasz, tyle pasji i poświęcenia:):) Tak więc nie kituj mi tutaj człowieczku bo walisz niezłą ściemę.

ocenił(a) film na 5
ziger

No wybacz ale żeby napisać "Gurą" to naprawdę trzeba być idiotą i głupkiem i jeśli bycie słabszym oznacza, że nie mogę się porozumieć z idiotą to niech tak będzie...aaa z żałosnym idiotą warto dodać.

ocenił(a) film na 10
jerzunio

heheh...no tak...jedyne co potrafisz robić to obrażać innych i obrzucać błotem...no cóż...skoro dzięki temu czujesz się kozakiem to gratuluję Ci. Ale w ten sposób pokazujesz jedynie swoją wartość, wychowanie i szacunek do innych. t koniec mojej dyskusji z Tobą...jestem zbyt tępy by dorównać takiegmu "mądremu chłopcu"jak Ty:):):)

ocenił(a) film na 5
ziger

"jestem zbyt tępy by dorównać takiegmu "mądremu chłopcu" jak Ty:):):) " zgadza się jesteś zbyt tępy :)
bez odbioru

ocenił(a) film na 10
ziger

Świetny film! Wyrazisty, mocny, konsekwentny. Mało jest tak dobrych filmów o przyjaźni czy też relacji mistrz - uczeń. Temat dość poważny, ale ciekawie opowiedziany. Trochę śmiechu, trochę łez. Oczywiście, można powiedzieć, że to "one man show", że banalnie się kończy... Nie wiem? A nawet jeśli, no to co? Czy jest w tym coś złego? Polecam!

ocenił(a) film na 7
ziger

Litości. To, że nie jest to film akcji nie czyni go od razu kinem ambitnym. Owszem, podejmuje kilka dość ważnych tematów - ale robi to w sposób płytki i wyjątkowo łatwy w odbiorze, żadna głębia. A żeby go zrozumieć też szczególnej mądrości nie trzeba. Zakończenie tragiczne. Całość ratuje aktorstwo.

ocenił(a) film na 10
Innoame

a film akcji nie może być ambitny?? co do zakończenia to akurat uważam że jest b.dobre (tzn.nie wiem który moment masz na myśli mówiąc zakończenie).

ocenił(a) film na 7
ziger

Może, oczywiście. To było odniesienie do wypowiedzi autora, sugerującej, że skoro komuś ten film się nie podoba to jest fanem płytkiego kina akcji.
A zakończenie - przemowa pułkownika przed ludźmi z komisji zakończona ich nagłą zmianą poglądu + euforia na sali, oklaski, 100% przemiana wewnętrzna bohatera i całkowity happyend. Brakowało tylko żeby Slade odzyskał wzrok i mielibyśmy pełny obrazek.
I żeby nie było - nie uważam tego filmu za porażkę i w gruncie rzeczy go lubię, po prostu mam świadomość, że szczególnym arcydziełem nie jest.

ocenił(a) film na 10
Innoame

no tak ale ja nie stwierdziłem że kino akcji jest płytkie. napisałem jedynie że jeśli ktoś lubi np. kino akcji czyli chodziło mi o to że jeżeli ktoś lubi inny rodzaj filmów bądź ruszają go inne rzeczy a nie lubią takich zwykłych filmów.
no cóż...był happyend to fakt ale mi sie akurat sama przemowa pułkownika podobała. Jego beszczelność i pewność siebie i to jak to Pacino odegrał. A gdyby finał jego przemowy był inny i nie było by happyendu to pewnie by się nieco zmieniła rzesza fanów filmu...znam ludzi którzy nie lubią jak się film dobrze kończy i takich co nienawidzą złego zakończnia...np. śmierci bohatera:)a co by było jak by np. Pacino po tej przemowie zamiast pojechać do rodziny jednak palnął sobie w łeb?to by było dopiero zakończenie:):):)wolał byś którąś z tych wersji??:)

ocenił(a) film na 7
ziger

Ah, to Ty byłeś autorem, wybacz przeoczenie. ;) Co do sympatii odnośnie gatunków - osobiście uważam, że zamykanie się na jakiejkolwiek filmowej półeczce i dyskwalifikowanie innych filmów tylko z uwagi na gatunek jest dość krótkowzroczne. Sama mam swoje sympatie i antypatie, ale jeżeli ktoś choć trochę zna się na kinie, to będąc fanem kina akcji nie oceni dobrego dramatu na 1/10 tylko dlatego, że był filmem spokojnym. ;)
A happpyend - sama przemowa jest dość pompatyczna, zagrana oczywiście dobrze, ale w końcu czego innego spodziewać się po takim aktorze. No i co do dobrych i złych zakończeń - zakończenie powinno być po prostu wyważone i realistyczne. Wbrew pozorom też nie jestem zwolenniczką melodramatycznych, na siłę złych zakończeń mających wycisnąć z widzów łzy rozżalenia - jak np. w Mieście Aniołów. Palnięcie sobie w łeb to też dość banalna opcja, chociaż już bardziej oryginalna niż wiwat tłumu po przemowie w szkole. Generalnie cały ten film mniej więcej od połowy stacza się w stronę zamerykanizowania i banału.
Btw - Rany, "wolałabyś" - jestem kobietą. Chyba pora na zmianę avatara bo nie po raz pierwszy mi się zdarza, że ktoś mi na siłę zmienia płeć.

ocenił(a) film na 5
Innoame

Cieszę się, że są ludzie, którzy podzielają moje zdanie co do tego filmu.

ocenił(a) film na 10
jerzunio

"jestem kobietą. Chyba pora na zmianę avatara bo nie po raz pierwszy mi się zdarza, że ktoś mi na siłę zmienia płeć." no cóż...strzelałem:):) wybacz tą małą pomyłkę:)
Co do filmu no cóż...widać film do Ciebie nie trafił, jak wcześniej pisałem nie kazdemu musi się podobać:)
jeśli chodzi o gatunki i nastawianie się tylko na jeden gatunek to faktycznie jest słabe ale tacy ludzie są...tak jak w muzyce są fani tylko i wyłącznie metalu i wszystko inne uważają sa gówno. Ale więcej jest jednak ludzi którzy np. lubią różne gatunki ale nie trawią np.s-f westernów czy też innych gatunków pomimo iż film taki może być dobrze zrobiony. Chociaż najgorsze jest to jak ktoś twierdzi że nie lubi jakiegoś gatunku, idzie w zaparte i nie obejrzy żadnego filmu z tej ziedziny i o każdym takim filmie (bez obejrzenia) będzie mówił dno...ale bywają i tacy:(:(

ocenił(a) film na 5
ziger

Tak bywają i tacy... piękna wypowiedź zgadzam się w 100%