Film z głębokim przesłaniem + idealna rola Al Pacino no i cóż więcej trzeba...
Zgadzam się z przedmówcą. Mistrzostwo. Scena końcowa podsumowała film idealnie. Fabuła wręcz wspaniała. Al zasługuje na Brawa za ten film naprawdę.
Akurat zakończenie niestety troche psuje film, ktory bez niego bylby dużo lepszy.