Zapach kobiety

Scent of a Woman
1992
8,1 375 tys. ocen
8,1 10 1 374950
7,0 50 krytyków
Zapach kobiety
powrót do forum filmu Zapach kobiety

7+/10

ocenił(a) film na 7

Al Pacino to mistrz. Moim zdaniem to jeden z tych aktorów starej daty, którzy nie dość, że byli w stanie zagrać wszystko, to jeszcze robili to z niesamowitą klasą i maestrią. Ten film doskonale pokazuje przepaść, jaka dzieli poziom mistrza i uczniaków ;) Jako zgorzkniały, niewidomy, ekscentryczny i pozornie groźny pułkownik Slade był naprawdę znakomity. Nie wiem czy była to jego rola życia, chyba nie, ale z pewnością w top 5. W ogóle sam pomysł motywu przewodniego tego filmu, czyli ostatnia podróż do Nowego Jorku, by zasmakować wszystkiego, co w życiu najlepsze, przed samobójczą śmiercią, był kapitalny. Co ważne, Frank jest niewidomy i Pacino odegrał to rewelacyjnie. Doprawdy, nie wiem ile czasu poświęcił na nauczenie się "bycia ślepcem" ale efekt powala. Emerytowanemu pułkownikowi towarzyszy Charlie (Chris O'Donnel), uczeń jednej z renomowanych szkół, pragnący dorobić sobie, opiekując się Frankiem. Zagrał, tak jak kazał mu scenariusz, aczkolwiek nie przepadam za postaciami nieśmiałych, sympatycznych chłopców, którzy oczywiście wplątują się, nie ze swojej winy, w kłopoty. Nie dla mnie takie holiłódzko-mainstreamowe rozwiązania. W ogóle cały motyw z akcją w szkole Charliego, był dorobiony na siłę, słaby, wtórny i miałki. Wiadomo było od początku jak to się skończy, choć przemowa Franka naprawdę mi się podobała. Pacino jest posiadaczem największych cojones w okolicy ;) Ogólnie film posiada parę scen, które przeszły do historii kina, jak np. prowadzenie przez Franka (przypominam, że jest niewidomy) Ferrari ulicami Nowego Jorku (zajebiste!), jego siermiężne dowcipy, czy oczywiście kultowe tango! Jakby nie patrzeć, fabuła to słaby punkt tego filmu. Bo z czegoś, co zapowiadało naprawdę dobry scenariusz, wychodzi dość miałka historyjka o wadze przyjaźni, odmianie, dobroci, uczciwości i pierdoleniu kotka za pomocą młotka. Zdjęcia w miarę, muzyka sobie przygrywała. Ogólnie "Zapach kobiety" ogląda się tylko i wyłącznie dla Pacino. Naprawdę, chyba nigdy nie widziałem jeszcze filmu aż tak zdominowanego przez jednego aktora. RISPEKT. 7+/10 (byłoby z 5, gdyby nie Pacino ;) )