Wzorcowa - wręcz boska gra wielkiego Al'a, za co i słusznie otrzymał statuetkę Oskara i "Złoty Glob". Bezwarunkowo jeden z najlepszych filmów ostatniej dekady, no i te tango - które dodaje filmowi większego "smaczku" niż "Bullet Time" Matrix'owi :))). Czy można się uważać za kinomana i nie widzieć tego filmu??