Film jest świetny, ale jeden fragment jest troche dziwny. W momencie, gdy Charlie udziela wskazówki co do parkietu mówi do Franka "... a orkiestra jest tam." czy to troche nieoczywista wskazówka dla niewidomego.
też mnie to zdziwiło :) "parkiet tyle na tyle, jesteś po tej stronie, to i to jest dookoła, to jest po lewej, to po prawej, a orkiestra jest TAM" :D
To błąd tłumacza. W oryginale jest "The floor is about 20 by 30, you're at the long end. There's tables on the outside and the band is ON THE RIGHT" tj. orkiestra jest po prawej.
a zauważyliście, jak w bodajże ostatni dzień pobytu Charlie mówi do Franka , który nie chce wstać z łóżka"NIECH PAN SPOJRZY, świeci słońce, jest piękny dzień!Chce pan to zmarnować?":))
hahaha, ci lektorzy są naprawdę genialni. jeszcze rozumiem tłumaczenie "you fuckin bitch" na "ty idiotko", ale namawianie niewidomego, żeby spojrzał to przegięcie
ja również ilekroć oglądam ten film zawsze się łapię właśnie na tym fragmencie, przyznaję tobie rację, mała niedoróbka, ale reszta filmu świetna!
A do kogoś kto jedzie na wózku mówi się dokąd JEDZIESZ? Otóż mimo pozornego
absurdu i paradoksu zadajemy pytanie: dokąd IDZIESZ? Otóż nie chodzi tu
wcale o fałszywą uprzejmość ale jasność przekazu. Tak jak dla nas jazda
zaczyna się od hulajnogi i roweru tak dla niektórych od samochodu. I
uwierzcie, że wiem co mówię bo mam w rodzinie 'zmotoryzowanego', którego
dystans do samego siebie i poczucie humoru potrafi zawstydzić niejednego
'twardziela'.:)
Proponuje poczytać trochę o zmysłach i tym jak ludzki umysł i organizm
potrafi sobie radzić z utratą wzroku czy słuchu. O tym jak niektórzy
niewidomi twierdzą, że czują zapach kolorów albo widzą muzykę. Nam
"pełnosprawnym" wydaje się to absurdalne i nieprawdopodobne lecz nasza
percepcja sięga tylko i wyłącznie tam gdzie zaprowadzą nas działające
zmysły.