Filmowi może daleko do klasyka ale scene tańca uważam za najlepszą w historii kina:)
Nie chodzi mi o technikę samego tańca itp. ale o emocje i muzykę w tej scenie.
To oczywiście moje zdanie ale jeśli widzieliście inną, jeszcze lepszą scene to dajcie mi znac:P
o to, ze bez względu na gust ten film na pewno nie jest arcydziełem ale oczywiście podobac się może tak ja mnie
takie jest moje zdanie.
Ta scena jest fascynująca, ale polecam "Moulin Rouge"- tam "El Tango de Roxanne" po prostu paraliżuje!
ooo tak również bardzo mi się podoba ta scena z "Moulin Rouge", w sumie wcale nie gorsza od tej z Pacino
Jest jeszcze scena tańca w "Pulp Fiction", kiedy Mia tańczy z Wincentem. Tę scenę uważam za najlepszą.
Zauważcie że sceny "muzyczne" z Pacino są wybitne... tak poruszają serce, te emocje... tego już nie ma w dzisiejszych filmach. Scena tanga z zapachu kobiety, scena z Życia Caralita kiedy w tle leci Joe Cocker - You are so beautiful - w tej scenie jest taniec zmysłów. Takie sceny zapadają w pamięć i choćbyśmy je oglądali po 100 razy to zawsze są tak samo magiczne. Tak swoją drogą polecam wam to wykonanie You are so beautiful: http://www.youtube.com/watch?v=WR5_oiayAew
A i tak na marginesie, czy ktoś zna tytuł piosenki puszczonej w momencie tańca.?
http://www.youtube.com/watch?v=I57Ut1lXOE0&feature=related Link do muzyki. 35 sekunda według mnie najlepsza