Toskania jest piękna. Binoche zdecydowanie też. To film bardziej na długie wieczory w domu, przy winie niż na wyprawę do kina.
Oprócz scenografii ujął mnie sposób prowadzenia postaci, ich nastrojów. On bardziej stateczny, ona rozchwiana emocjonalnie. Jego nastroje zmieniały się powoli, jej gwałtownie i często.