Julian to świetna postać - Roszpunka oczywiście też - ale jak nic, Julian przypomina mi legendarnego Księcia Persji (z czasów gry Sands of Time) :) Ponadto motyw zaczarowanych włosów i w zasadzie cała historia wypadła tak uroczo, że wątpię, aby bracia Grimm obrazili się za tę adaptację :) Bajka potrafi pozytywnie stymulować mózg dorosłego, co się ceni, bo człowiek wraz z wiekiem i wiedzą na temat praw fizyki i stosunków międzyludzkich bardzo sceptycznie traktuje magiczny, bajkowy świat, a nawet świat marzeń, który jakoś nam niepostrzeżenie tonie w szarej rzeczywistości.
Film po prostu wymiata jest zaje*isty ... można na nim śmiać się do zlania w gacie ... Flynn rzeczywiście przypomina Księcia Persji gł w scenie gdy skacze po dachach zamku ... natomiast Roszpunka ze swoimi trikami włosowymi przypomina mi ździebko triki jakie Indiana Jones robił pejczem ... ale mimo wszystko film jest zabójczy świetnie opowiedziana wzruszająca, urocza zabawna historia ... zarówno polski dubbing jest świetny jak i cały film...
A mnie oprócz Prince of Persia przypomina jeszcze trochę disneyowskiego Aladyna i Sindbada (Dreamworks) generalnie ŚWIETNY
Nic dziwnego :) O ile pamięć mnie nie myli, współtwórcą postaci Alladyna i Juliana jest Glen Keane.