Akademia nie zna się na muzyce. Te same osoby nie powinny oceniać i piosenek i filmów. Powinni byc specjaliści do wszystkiego. A "We belong together była najgorsza ze wszystkich. Już byłbym mniej zły gdyby "If I rise" dostało statułetkę. Skoro tak lubią Newmana to czemu nie nagrodzili "Almost There" w tamtym roku? Ej, akademia schodzi na psy (chociaż, chyba już dawno zeszła).

Nigdy z psów nie wyszła ;). Nie ma co sie oszukiwać, że Akademia zaliczyła więcej wpadek, niż właściwych decyzji. Wystarczy poczytać spekulacje przed Oscarami. "Oscara za najlepszą rolę dostanie ten, nikt inny, bo tamten dostał w zeszłym roku, więc na pewo w tym nie dostanie", więc jakby ktoś zagrał przegenialnie, a miał już Oscara za zeszły rok, to następnego nie dostanie ;). A autor muzyki do Zaplątanych ma już na koncie 8 Oscarów, więc Akademia pewnie uznała, że po co dawać więcej.

Typ myślenia członka akademii. Kategoria najlepsza piosenka:
Czyta tytuł. Nie może sobie przypomniec co to była za piosenka i jakie mu dała odczucia. Jak jest zbudowana melodycznie, więc rachuje.
"If I rise kompozytor Rahman- Rahman dostał oscara 2 lata temu. Tak często to nie wypada".
"Coming home- nawet fajna, ale z filmem się nie popisali. Raczej nie"
"I see the light- Alan Menken dostał już 8 oscarów więc po co następny"
" We belong together- Newman ma jednego, do tego film świetnie oceniany. Tak na tę zagłosuję".