Witam wszystkich!

Moim zdaniem, jest to jeden z lepszych filmów rysunkowych jaki widziałem. Jeżeli chodzi
o mój gust to nie jestem zbyt wielkim miłośnikiem Shreka, przekładam nad słabsze filmy
Disneya produkcje Pixara (uwaga! to moje prywatne zdanie - uważam, że Disney w
ostatnich latach obniżył swój poziom), a moje ulubione zachodnie dziecięce animacje to
Ice Age (ale tylko 1 - reszta, podobnie jak przy Shreku, to odcinanie kuponów),
Iniemamocni, Toy Story 2 & 3 oraz Potwory i spółka (jednak fantastycznych 9 czy Koraliny
był nie zaliczył do tej kategorii filmów).

Zaplątani to zupełnie nowy powiew świeżej i pięknie zrealizowanej historii w stylu
dawnych bajek Disneya, które dawno dawno temu można było obejrzeć w telewizji
publicznej (innej jeszcze nie było :-) tylko w święta Bożonarodzeniowe. Oglądało się je
leżąc pod pierzyną gdy na zewnątrz zalegało od 1 metra śniegu wzwyż i było od -10
stopni zimna w dół. Taki właśnie rodzinny domowy klimat moich pierwszych
disneyowskich kreskówek zapamiętałem i Zaplątani chyba jako pierwszy film od wielu lat
mi tą atmosferę przypomniał!

Bardzo fajna fabuła, kochani bohaterowie oraz przepiękna animacja. Moi emerytowani
rodzice, których zaprosiłem na seans, do tej pory nie wyszli z zachwytu!

Gorąco polecam!

PS. czy może zauważyliście, że nie było foszka tylko powłóczyste oraz walki w wieży
pomiędzy głównymi bohaterami (tej z zajawek)? No i chyba też zabrakło niedźwiedzia,
który pojawił się na napisach końcowych a w filmie plasowałbym go zaraz po króliku
wyskakującym z krzaków. Mam nadzieję, że uda się te sceny zobaczyć wśród dodatków
specjalnych na DVD. Również chciałbym usłyszeć oryginalny dialog, bo jednak your
dream stinks jest znacznie dowcipniejszy niż nasz polski przekład.