Co prawda film miał premierę 6 lat temu ale pamiętam kiedy oglądałam go w kinie ,jakby to było wczoraj.
Pamiętam, że kiedy była ta scena z obcinaniem włosów to później przez cały czas [przez resztę filmu a także w domu ( jestem bardzo dociekliwa ) ] zadawałam sobie pytanie: Dlaczego on obciął jej włosy tak krótko? Przecież równie dobrze mógł obciąć jej same koncówki a magia i tak by zniknęła za to roszpunka dalej miałaby piękne długie włosy tylko w innym kolorze. ;)
W sumie do dzisiaj się zastanawiam :D

W sumie to to nie jest takie trudne do zastanowienia. Umierał, chciał sprawić wrażenie że chce ją przytulić (usypianie czujności i te sprawy ;D) i dalej po prostu nie sięgnął, nie miał siły i się nie zastanawiał. Wtedy liczył się tylko pośpiech :P Mnie zastanawia czemu nie poczekał aż go uleczy? Dalej byłaby przy nim, więc jeden szybki ruch i było by po kłopocie :D

Ale przecież Roszpunka obiecała "mamie", że jak pozwoli jej uleczyć Flynna to wtedy zostanie z nią, gdziekolwiek by jej nie zamknęła. Więc nie chciał do tego dopuścić. A co do wysokości obcięcia włosów (wcześniejsze wypowiedzi)... naprawdę??? Chłopak umiera i ma mierzyć długość włosów???

ale gertruda nie potrzebowałaby już roszpunki bez włosów, więc w sumie mógł poczekać jakby nie patrzeć. I faktycznie mogli jej te włosy zostawić ciut dłuższe ;)

Jak dla mnie to w tych krótkich też wyglądała bardzo ładnie...

Myślę, że to po prostu chodzi o efekt. :D