obejrzec, a nie ogladnąc

połowa filmu do bani, a połowa dobra. Ja bym najchętniej wyciął całą końcówkę i zrobił całkowicie inną.... w której wszyscy giną łącznie z tymi dzieciakami i nie ma tych kosmitów i statków...

Wtedy nie miałyby sensu te przepowiednie. I to nie byli kosmici tylko Aniołowie.

kaszana jakich mało i nikuś-mimiki arcymistrz-cage. porażka na prawie całym froncie. scena z samolotem póka..nie...dobija się do mózgów wszystkich myślących - że niby ktoś w ogóle mógł wyjść z tego w jednym kawałku i spalić się na oczach głównego bohatera? cóż, odpowiedź na to pytanie pozostawiam marcie kaczyńskiej - ona jest specem w tej dziedzinie. co by dalej - muzyka totalnie nietrafiona, jakby z cyrku wyrwana, teksty dno, aktorstwo bardzo kulawe i zakończenie, które napisałoby 8letnie dziecko na konkursie z polskiego w stylu 'twój koniec świata'

jedno co mi poprawiło humor to wyobrażenie min wszystkich fanatyków katolickich i innych dewotów, kiedy zobaczyli, że ktoś porównał ich boga do kosmitów..hehehe, niejeden obrus zalał się herbatą ;]