Bardzo Dobry Film 10/10!!! NIE ROZUMIEM TAKNISKIEJ OCENY..
Jeżeli dałeś temu filmowi 10 tzn oceniłeś go jako Arcydzieło to znaczy, że sporo rzeczy nie rozumiesz.
Odezwal sie ten, ktory wystawil mu 1, kiedy ten film zasluguje na minimum 6 ;];]. I kto tu czegos nie rozumie ???????????
Wystawiłem mu 1 bo uważam ten film za nieporozumienie. Ocena i opis przynajmniej się zgadzają.
Przypominam, że 10 to arcydzieło, jeżeli ktoś uważa ten film za arcydzieło, to chyba nie jest zbyt rozumny :D
Nie no, arcydzielem to na bank nie jest, ale w mojej opinii zdecydowanie blizej mu do filmu dobrego, jak do nie porozumienia ;]. Nieporozumieniem to mozna bylo nazwac "Spirit - duch miasta|, ale nie Zapowiedz :/
Myślisz że jak na kogoś "najedziesz" do zaszpanujesz? A może jednak wie wiele, ale mu się spodobał? Ja dałem temu filmowi 9/10... dlaczego? Mimo że jest gorszy od caaaaaałej masy innych świetnych produkcji? Za dźwięk! Za katastrofy! I za oldschool'owość ( ;] ) w tworzeniu fabuły i atmosfery. Nie myśl że dając mu 9/10 uważam ze jest lepszy od np. Gorączki Manna. Porpostu zasługuje na tyle w swojej kategorii i w zakresie artystycznym.
Bardzo dobrze powiedziane,ja tez dałem mu 9/10 bo poprostu film jest super,swietne katastrofy,w niektórych momentach trzyma w napieciu,muzyka...
Ja myślę Houx że tacy jak ty po prostu nie potrafią się zmierzyć z wizją przedstawioną w tym filmie. Koniec świata. Koniec. FINITO. THE END. I nawet parę uratowanych dzieci nie zmienia tego, że wszystko co ludzie stworzyli, tak sobie zupełnie bez sensu, bez ich winy - wyparowało (dosłownie).
Prawdopodobnie cię to przerasta. Wolałbyś pewnie pod koniec ratujących Ziemię kosmitów, wtedy z czystym sumieniem wystawiłbyś 10/10 nawet. Ale wizja, że jutro, Ty, rodzina, cała planeta pójdzie w cholerę bo... mieliśmy małego, drobnego pecha, i Słoneczko nie mogło jeszcze z 300-400 lat poczekać na rozwój programu kosmicznego. To cię ewidentnie przerasta, stąd twoja agresja - ze strachu.
Wzruszyłem się. Na prawdę.
Sam nie wiem już co odpisywać na takie posty. Oceniłem krytycznie film, a zarzuca mi się się, że jestem frustratem, że leczę w ten sposób swoje kompleksy, że robię to bo przerasta mnie wizja końca świata(sic!), że się boję....
Nie przyszło Ci do głowy, że ten film po prostu jest kiepściutki?
Jeżeli Ty uważasz tę produkcje za arcydzieło, to nic mi do tego. Każdy ma prawo do swojej opinii. Ja nikomu mojej nie narzucam. Śmieszy mnie tylko głupota tych, którym wydaje się, że obrażając mnie, cokolwiek wskórają. Szkoda, że Ty nie przedstawiłeś swoich racji, tylko od razu mnie zaatakowałeś. To nie świadczy o Tobie zbyt dobrze.