Taką też dałem ocenę, 8/10 za to, że przez 2h nie nudziłem się ani
chwili. Niesamowite efekty dźwiękowe i wizualne, dobra, nie do końca
oklepana fabuła (kilka ciekawych rozwiązań). Chociaż przyznam szczerze,
że po oglądnięciu filmu miałem odczucie, jakbym to już widział
(pomysł)...przynajmniej coś podobnego, z lepszą końcówką (bo w końcu
zobaczyłem koniec świata:P), niż "Dzień, w którym...". Jestem
miłośnikiem filmów katastroficznych, za wrażenia w kinie dałem 8, bo tam
też ten film oglądałem. W domu na pewno nie zrobiłby na mnie takiego
wrażenia i oceniłbym go niżej. Dlatego na ten gatunek staram się zawsze
chodzić do kina. P O L E C A M.