Myślałam, że będzie dużo gorszy, coś w stylu "Zdarzenia", bo tam trochę powiało nudą. Ale akcja jest naprawdę dość ciekawa, świetny pomysł z tymi datami katastrof, intrygujący Ci faceci w płaszczach, chociaż wyglądają jak sztywni koledzy Klatu ("Dzień, w którym zatrzymała się ziemia") Wypadki, których doświadcza bohater nasunęły mi skojarzenia z "Oszukać przeznaczenie" - bezskutecznie próbuje zapobiegać przepowiedniom. Jutro świat się kończy - motyw z niejednego filmu katastroficznego. Zakończenie patriotyczne - rodzina pogodzona, dzieci ocalone. Tym razem słońce nas pożarło. W sumie nic oryginalnego. Coś w tym filmie miało potencjał, ale go straciło. Ogląda się go dobrze, ale czuć brak dynamiki zdarzeń, wszystko się sączy tak jakoś średnio.