Usiadłem wczoraj z wielkim zaciekawieniem i czekałem na wielkie kino, aż tu nagle klops! Kino masakryczne, po prostu "żenua". Kolejny film o końcu świata. Kolejna porażka. Nawet Cage nie uratował, nie tylko w filmie, ale w ogóle filmu. Zaczął się obiecująco, ale jak pojawili się Panowie z Kosmosu, to chciałem po prostu wyłączyć. Na zachętę daję 3/10