film jest zaledwie dobry, choć historia całkiem sprawnie opowiedziana; za dużo w nim dosłowności - momentami aż do bólu... twórcy mogli zostawić choć trochę niepewności - choćby co do ufo; no i do tego przez cały czas starają się unikać religijnego nawiązania (a jeśli nawiązują, to zaraz się wycofują), a na końcu scenka z Adamem, Ewą, drzewem i nowym początkiem... moim zdaniem zupełnie niepotrzebna; kolejne nawiązanie do teorii stworzenia rasy ludzkiej przez obcych, ale w nieco innym wydaniu...