czy tylko ja zauważyłam że zrąbali końcówkę? dzieci w workach biegną do białego drzewa -.- cały film jest rewelacyjny, czasami przerażający ale naprawdę dobry, ale ten koniec... najpierw dzieci się cieszą że dostały króliki a później zostawiają je na polu (btw sztucznym) i biegną do DRZEWA. omg
„Słodka zagłada”. Mało pomysłowa oraz przewidywalna fabuła filmu został przybrana o fantastyczne efekty specjalne. Na naszą uwagę zasługuje wspaniała gra Nicolas-a Cage-a, do której niemiałam większych zastrzeżeń. Film o tematyce katastroficznej, z wątkami s-f, niewielką dawką horroru, oraz dramaturgii psuje finał, który aż się prosi, aby nazwać go „final fantasy”, jednak to określenie nie odnosi się do gry ani filmu, tylko do zakończenia żywcem wydartego z bajki dla dzieci. Ala amerykanie tak już mają jak nie śpiewają hymnu na tle flagi, to częstują widza słodkim ciasteczkiem. I oto piękny przykład jak złe zakończenie psuje klimat filmu. Naszą planetę spotyka zagłada, tylko wybranych spotyka ratunek. Moim zdaniem w tym miejscu powinno się skończyć na obrazie przedstawiającym wielką kulę ognia, którą jest nasza ziemia oraz oddalającymi się w rozgwieżdżone niebo pojazdy kosmiczne z wybrańcami. W tym momencie pozostawiliby widza z pytaniami, na które sam powinien znaleźć odpowiedź. A w tym przypadku zamydlili nam obraz katastrofy słodką historią ocalenia. Lecz mimo to film warty jest obejrzenia, ale jeśli macie możliwość zakończcie oglądanie 5min przed końcem filmu. Na koniec chciałam zaznaczyć, że film nie jest do końca dramatem. W końcu ginie największa zaraza we wszechświecie. Pragnę zauważyć, że ostatnie dwa zdania są tylko moją subiektywną opinią i nie należy jej brać dosłownie. Wracając do filmu Pomimo fatalnego zakończenia wywarł na mnie raczej pozytywne wrażenie.
Zgadzam się. Metafora nowego początku z dziećmi w workach i polem w tle jest bardzo oklepana. Ale jeszcze większym przegięciem byli ci kosmici z anielskimi skrzydłami. Zaraz pewnie rzucą się na nas obrońcy tego badziewnego filmu...
no, na bank się zaraz rzucą xD moim zdaniem film był naprawdę świetny, te efekty mmm, ale końcówka tak beznadziejna że chyba nigdy takiej nie widziałam. tak jak napisała Twoja poprzedniczka - jest to przykład na to jak fatalny koniec potrafi zepsuć tak dobry film
Fajnie dziewczyny... tylko moglyscie dodac napis SPOILER w tytule, by niektorym osoba niepotrzebnie sie nie zagotowolo :]:)
Wybacz, ale czego się spodziewałeś po temacie o nazwie „końcówka”? Wydaje mi się, że to wystarczający dowód na to, że w naszych wypowiedziach znajdują się spoilery.
Pozdrawiam.
Poza tym wszystko o czym mówimy wyżej było w recenzji filmu w piątkowej wyborczej, którą dodawali w Multikinie do biletu.
A moim zdaniem końcówka bardzo dobra - wyraźne nawiązanie do biblijnego raju (rajskie drzewo, adam i ewa) daje troche do myślenia - czy teraz cała historia ludzkości zacznie się od nowa aż do kolejnej apokalipsy, potem znowu przesiedlenie itd? Całość stanowi wyraźny ukłon ku twórczości pana E. Von Danikena i teorii o pozaziemskim pochodzeniu ludzkości, więc raczej nie można tak wprost odbierać tego zakończenia (dzieci w polu biegną do drzewa:))
Pozdrawiam
niby racja, jednak spodziewałam się zakończenia w stylu pojadą w to miejsce i cały Świat zmiecie, a oni zostaną nienaruszeni(chociaż w sumie to już wolę te dzieci w workach biegnące do drzewa), albo takie, które pasowałoby do filmu bardziej katastroficznego, ale też bardziej realnego - po prostu wszyscy zginą, koniec życia na Ziemi
Savix, też o tych rzeczach pomyślałam.
I wydaje mi się, że przedstawienie znanych nam losów ludzkości jako po prostu jednego z wielu okresów to lepsze niż kolejny film katastroficzny: Kabum, wielka kula ognia, napisy końcowe (chociaż przyznam się, że tego oczekiwałam).
I podobało mi się to spojrzenie na ludzi jak na zwykłe zwierzątka w wielkim zoo.
I jeszcze przedstawienie genezy wierzeń chrześcijańskich. Fajne. Oryginalne. Ale to pewnie dlatego, że po prostu lubię, jak ktoś dokopuje religii :D
Moim zdaniem bardzo dobry film. Trochę mnie to drzewo na końcu wkurzało, ale w sumie dobrze, że próbowali coś więcej wyrazić.
A scena z samolotem - genialna.
I ateizm, i smutek głównego bohatera. Ta samotność naukowca w wykonaniu Cage'a.
Gramatyka zaczyna mi szwankować, późno już.
Pozdrawiam wszystkich, którym film się podobał, a pozostali niech sobie idą Slumdoga Milionerczyka oglądać ;PPPPP
Zgadzam się z tym, że pomysł oraz nawiązanie do biblii w końcowej scenie był dobry. Można interpretować go na wiele sposobów. Jak już wcześniej wspomnieli moi przedmówcy dzieci mogą symbolizować Adama i Ewę w raju. Dzieci biegną w stronę drzewa, które może być symbolem następnej masowej zagłady, ponieważ mogło to być drzewo „poznania dobra i zła”. Chyba, każdy zna historię pierwszego człowieka i grzechu. Można wywnioskować, że choć dostaliśmy następną szansę i tak ją zmarnujemy. Wracając do niewątpliwej pomysłowości oraz oryginalności sceny. Niestety zraziło mnie jej wizualne przedstawienie, które nie pasowało do klimatu filmu, i jak już wcześniej wspomniałam sprawia, że zapominamy o katastrofie, a przed oczami mamy słodki happy end.
No nie wiem, ja jestem dzień po seansie i dalej mam przed oczyma sceny zniszczenia ziemii:) Natomiast sama scena 'raju' musiała być maksymalnie łagodna i przyjemna, ponieważ właśnie tak większość z nas wyobraża sobie raj
Ja też jestem dzień po seansie, i nadal mam przed oczami to „wspaniałe zakończenie”. A w kwestii raju. To nie jest do końca takie pewne, bo każdy inaczej interpretuje słowo raj, ale masz racje, że większość postrzega go łagodnie i przyjemnie. Aczkolwiek mnie Niechodzin o pomysł tylko o graficzne przedstawienia. W tym miejscu mocno widoczna jest grafika komputerowa, która wygląda sztucznie.
"W tym miejscu mocno widoczna jest grafika komputerowa, która wygląda sztucznie."
i tu kłania się to cudowne pole. większej sztuczności chyba nigdy nie widziałam...
Dziadostwo a nie film
Jedynie kilka momentów jest niezłych(Katastrofa samolotu,katastrofa na stacji metra)
"oazowcy”, co za kipiąca krytyką wypowiedź się pojawioła. Uwielbiam jak ludzie krytykują innych nie znając ich przekonań. Mam nadzieję, że nie wybuchnie tu wielka dyskusja Na temat religii, bo nie przywykłam spowiadać się na publicznym forum o mojej religijności, zwłaszcza, jeśli niektórzy użytkownicy forum nie potrafią zachować etyki używając barwnych epitetów mieszając innych z błotem, tylko, dlatego, że mają inne zdanie. Tak dla sprostowania określenia „raj” używa się we wszystkich dziedzinach nauki, sztuki itp. I nie koniecznie wiąże się z religią. Jeżeli Pan/Pani, nic niema więcej do dodania w sprawie filmu, radzę powstrzymać się od takich komentarzy. No, ale cóż. Kim ja jestem, aby dyktować prawa? Mimo wszystko szanuję Pańską wypowiedź.
Pozdrawiam.