ja sie pytam wtf. jacyś kosmici wabią 2 dzieci, zeby ich zabrac no jakąs nowa ziemie, która wyglada jak ludzkie wyobrażenie raju, z dobrze znanym drzewem na środku.
co za patafian wymyslil takie zakonczenie.
juz lepiej byloby jakby wszyscy zgineli a zagadka pozostala bez odpowiedzi...
kosmiczni bogowie, peheeei :C
Miałem podobne odczucia :D gdyby nie wątek kosmitów oceniłbym dużo wyżej (za sceny z samolotem m.in.)
A u nas na ENEMEFie to ludzie zaczęli się śmiać jak się okazało że to kosmici są :P
To z Was powinni się śmiać, bo to nie byli kosmici, tylko anioły. Proponuję jeszcze raz obejrzeć film, dokładniej się przyjrzeć i bardziej zastanowić nad finałem.
pzdr
a to nie była przypadkiem 'przyszłościowa wizja' Czterech Jeźdźców? Jak dla mnie to film nawet-nawet, chociaż nie przepadam za tego typu produkcjami. Początek nawet fajny (trochę śmieszyło mnie jak wielkim wydarzeniem było wyjęcie tych rysuneczków dzieci sprzed 50 lat - i ta muzyczka 'zatrważająca' :D), ale koniec mi się nie podobał - zbyt 'komputerowy', otwierające się niebo i Ci Aniołowie jak się przemienili...nie... i sam koniec jak ta dwójka szkrabów lata sobie po polu.
P.S. czy drzewo, które zostało pokazane takie świecące - to było Drzewo Niezgody??
No i niewybaczalnym błędem scenarzystów było zabicie Nicholasa Cage'a!! Przecież on nigdy nie umiera!! :D
umiera, umiera... to nie pierwszy film, gdzie zaliczyl zgona... ale fakt, az szkoda go :D
Na końcu ten mały chłopak zaczął pisać podobny ciąg liczb, ale jego ojciec
mu przerwał. Może to były wydarzenia na tej nowej ziemi.
Zakończenie jest oczywiste. Scenarzysta chce pokazać koncepcje stworzenia naszego świata przez wyższą inteligencje. Motyw "aniołów" miał dać do zrozumienia, że to nie Bóg a wyższa inteligencja się nami "opiekuje", a właściwie nieznacznie ingeruje w nasze życie. To bardzo powszechna ideologia i fajnie i subtelnie pokazana. Podobało mi się to zakończenie niezależnie od tego czy wieże w życie po za Ziemią, Boga czy cokolwiek.
Hmm... Furtke do drugiej części ? Czyli co ? Może tych dwoje dzieci powrócą i zaczną się "produkować" niczym Adam i Ewa ? Hehe.
"powróci" ;-) (błąd) .........................................................................
Zaczynał się ciekawie, a skończył beznadziejnie.
"No i niewybaczalnym błędem scenarzystów było zabicie Nicholasa Cage'a!! Przecież on nigdy nie umiera!! :D " hehehe, fakt ;DD
Jestem załamana tym filmem, do połowy jeszcze jako tako dało się oglądać, ale potem......masakryczna nuda i bezsens. Jedyne co wyniosłam z tego filmu, dowiedziałam się, że ludzie którzy słyszą głosy zostają uratowani i wcale nie są wariatami.:)
Na Twoim miejscu nie przywiązywałbym się do 'wiedzy' wyniesionej z tego filmu.
W normalnym świecie ludzie, którzy słyszą głosy powinni niezwłocznie udać się do psychiatry :)
Film fajny gdyby nie ten motyw kosmitów właśnie... no i zupełnie dziwna końcówka. Już lepiej by ta co dała ten rysunek do wehikułu czasu była po prostu uzdolniona i miała dar widzenia przyszłości. To byłoby o wiele bardziej logiczne od zdziwaczałych kosmitów, którzy poprzez jakąś dziewczynkę przekazują wszystkie informacje o datach i miejscach katastrof żeby i tak nie móc temu zapobiec a na końcu i tak wybierają swoją mini wersję Adama i Ewy żeby ci zaczęli nowe życie... Mogli po prostu zabić wszystkich i już.