naprawdę ciekawy wstęp, elektryzujący... potem dynamicznie rozwijająca się akcja no i..... końcówka. i czar prysł jak bajka mydlana. nie wiem jak was ale mnie zupełnie nie kręcą wstawki o kosmitach. może tego typu akcje powodowały gęsią skórkę w latach 80 , nawet początek 90 ale nie teraz. przybysze z innej planety to stanowczo za mało aby wzbudzić we mnie zachwyt.
dokładnie tak samo myślę, wejście w film ciekawe, jednak końcówka mnie bardzo rozczarowała.
Końcówka tego filmu to jest przesłanie od reżysera, przynajmniej tak ja to zinterpretowałem. To nie kosmici a aniołowie. Pojawia się potem motyw raju (drzewo, Adam i Ewa) i ponownego nowego życia... Ogólnie film niezły ale ... zawsze jest jakieś ale do tego typu filmów:)
no własnie w pierwszym momencie też tak to zrozumiałam że to aniolowie, no ale to świecąće latajace coś rozwiało moje przypuszczenia...:/ masz rację co do tego adama i ewy ale ja bym zrozumiała to nieco inaczej. bardziej na zasadzie ze to kosmici stworzyli ten świat i motyw adasia i ewuni własnie pochodzi od nich :P
zgadzam się :)
w sumie najbardziej mnie ciekawiło co to sa te kamienie :D:D
film przewidywalny, bardzo, przez co duuzo stracił
i Cage jakis bezpłciowy był:/