ani to straszne, ani to śmieszne. Ocena o stopień w górę za grę aktorską Andy'ego Serkisa.
Podpisuję się. Lubię horrory - te straszne, te psychologiczne, te ociekające krwia i te śmieszne. Ten był nijaki. Wynudziłam się.
Dokładnie. Nie wiem, czy widziałaś, ale w tym klimacie jest jeszcze śmieszny horrorek "Porąbani" - moim zdaniem o niebo lepszy niż ten tutaj.
Pewnie, ze widziałam. Nie był porywający ale miał swoje momenty. Tutaj nawet o momenty trudno.
Polecam jeszcze "Wampirzyce lesbijki". Warto obejrzeć choćby i dla ostatniej sceny:) "Kobieta Jeleń" z cyklu Mistrzowie Horroru tez jest niezła:)
Ciekawe tytuły :)
A z tymi wampirzycami to pewiei chodzi Ci o "Lesbian Vampire Killers". Już dawno miałam to obejrzeć, więc będę mieć na uwadze.
Jesli chodzi o horrorowe komedie, dla mnie niezastąpiony jest klasyk "Braindead" oraz "Wysyp żywych trupów", aa i jeszcze niemiecka "Noc żywych kretynów" też daje radę :)