Tylko za ostatnią scenę.
Biedna przerażona kobiecina pomyka przez ciemny las niczym gazela: w gumiorach,
tachajac grzechoczącą, czerwona skrzynkę z narzędziami, a młodzianie w sportowym
obuwiu (sprawiedliwie trzeba dodać, że lekko nawaleni) nie są w stanie jej nawet dogonić.
Żal.pl