zagadzam sie z tobą w 100% totalny chłam ledwo to ogladnąłem do końca i gdyby nie piwka pewnie by mi sie to nie udało
Cóż, nic dodać, nic ująć.
Ktoś napisał w innym temacie "Po filmie z Benem Stillerem i Jack Blackiem spodziewałem się naprawdę zakręconej i śmiesznej komedii" ale ja się spodziewałem właśnie czegoś w tym stylu. To Christopher Walken i tym bardziej Rachel Weisz skłonili mnie do oglądania - okazało się, że nawet prawdziwe gwiazdy w sensie talentu potrafią dla kasy zanurzyć palce w takiej rzadkiej kupie. Smutne to ;)
Oczywiście nie mówię o Blacku i Stillerze, bo to rzecz w 100% w ich stylu i na ich typowym poziomie.
Jedyny pozytyw jaki wypłynął z tego filmu to spektakularna klapa jaką osiągnął http://boxofficemojo.com/movies/?id=envy.htm - mam nadzieję, że kinowy zwrot zysków na poziomie 35% nakładów przetrącił komuś karierę... ^_^
4/10
A ja bardzo lubię Stillera i dlatego oglądałam, ale niestety bardzo się zawiodłam. W tym filmie nie było ANI JEDNEGO śmiesznego momentu. A co zostaje w komedii, kiedy nie ma w niej humoru? Nic.