Niestety, mojego pierwszego filmowego spotkania z Louisem Malle’m do udanych zaliczyć nie mogę. „Zazie w metrze” to film, o którym wiele dobrego nie mogę powiedzieć. Po pierwsze dlatego, że (prawie bezwyjątkowo) nie lubię filmów, w których fabuła jest tak chaotyczna i kapryśna. Wiem, że to jest jedno ze sztandarowych...
więcejktóry jest adaptacją książki Raymonda Queneau. Tak jak w książce mamy małą, wyszczekaną smarkulę, Zazie, która przyjeżdża z matką do Paryża i staje się utrapieniem dla swojego wujka, Gabriela. Matka dość szybko ulatnia się bowiem z kolejnym kochankiem, zaś mała Zazie, nie mogąc zrealizować swojego wielkiego marzenia o...
więcejW rubryce gatunki powinnna się znaleźć adnotacja surrealistyczny. Ten film to taki trochę nowofalowy hołd dla surrealizmu, zrealizowany na podstawie surrealistycznej powieści. Mamy tu wszystko co interesowało surrealistów: dzienne i nocne przechadzki po Paryżu. Mylenie słynnych paryskich zabytków. Pada pytanie czemu...
więcejZabawna, trochę surrealistyczna historia i humor, przede wszystkim polecam książkę Raymonda Queneau pod tym samym tytułem, uśmiałem się bardziej niż na filmie, choć ma on niewątpliwie podobny urok. Jak ktoś lubi klimaty panów z Monty Pythona to się nie zawiedzie, twórczość Queneau zapewne nie była im obca.
bardzo mi się podobał. opowiada o dziewczynce, która przyjeżdża i zwiedza paryż. tylko że za przewodników-oprowadzaczy ma przypadkowych acz zdziwaczałych przechodniów, z którymi nurza się w oparach surrealizmu. Ech te przygody są niesamowite, nie wiadomo jakiego zwrotu można się zaraz spodziewać. akcja jest prowadzona...
więcej