Poczatek wciaga, gdyz fabula wydaje sie dosyc ciekawa, glowny aktor wciela sie w dosyc
nie typowa role.
Reszta czyli morderstwa szczegolnie poczatkowa nie mozliwosc usmiercenia zbrodniarza
powalajace...i przesadzone.
Gdyby nie szczegoly i dziwne wykonania zabojstw to film na dosyc dobrym poziomie by byl,
dialogi w miare normalne. Jak dla mnie ten film bardziej wchodzil w fabule psychologiczna,
przez te rozdwojenia osobowosci, a za klasyfikowali go do horroru tylko dzieki obciekajacej
krwi.
Niewiem.. wedlug mnie mozna obejrzec, klimat jakis tam jest, muzyka dosyc dobra.
Koncowka zaskakujaca, i ta karetka na koncu z numerem 16, heh :P
Ode mnie 6/10 bo Wes Craven mimo iz mial wiele nie wypalow filmowych, to widac bylo ze z
poczatku podejscie do pomyslu miewal dobre.