chyba nie - ten jest niestety nieznośnie nadęty (tak hollywódzko wszystko na serio) i trochę udaje "prawdziwe fakty". No i przede wszystkim Constantine był przy wszystkich swoich wadach i komiksowatości jakoś tam orginalny. Ten film składa się właściwie z samych kalek - dobrze zrealizowanych - ale jednak. Taki produkcyjniak na sezon ogórkowy.
Był taki podobny film z Denzelem pt. Fallen - lepszy - miał kilka fajnych pomysłów (np. narratorem był demon) i ciekawe dwuznaczne zakończenie