Czy ten film nie jest czasem odpowiedzią na Wstyd z Michael'em Fassbender'em?
Pytam bo po zobaczeniu zwiastuna właśnie to pierwsze mi do głowy przyszło.
Już prędzej temu filmowi do "Placu Zbawiciela" (choć też daleko).
Ale najbliższy trop to jednak "Pręgi".
Zwiastun, moim zdaniem, jest złą zapowiedzią tego filmu, ale zdałam sobie sprawę z tego dopiero po obejrzeniu. Zapowiada on, że film bardziej będzie o destrukcyjnej miłości mężczyzny do kobiety, a w rzeczywistości jest zupełnie inaczej! W końcu film traktuje o toksycznej miłości między matką, a córką..
To dziwne, ja po obejrzeniu trailera zrozumiałąm od razu, że chodzi o symbiotyczną reację matka-córka...
Wg mnie tak. Nie przepadam za polskimi fimami, ale naprawdę nie żałuję, że obejrzałam Zbliżenia. Chociaż widzę, że opinie są przeróżne...