Nie wiem jak można powiedzieć o tym filmie,że byl nudny.Taka jest samotność.I to właśnie zostało pokazane.
Ten film w ogóle nie był nudny. Tak piszą ludzie, którzy nastawili się na thriller z morderstwami i krwią, a tu bardzo dobre kino, takie trochę psychologiczne. Ale na pewno jest to bardzo dobry film i świetna gra Williamsa.
No właśnie Williamsa. Aż ciary przechodzą w perspektywie tego co wiemy dzisiaj :(
Na czym to rzekome studium polega? Gdzie są pokazane jakieś przyczyny samotności, skutki czy rola społeczeństwa w popadaniu w nią? Nic z tych rzeczy nie ma. Dopisujesz drugie dno filmowi, który jest totalnie przeciętnym i nudnym thrillerem.
Dla jednych potrzebne jest całe studium, a dla innych wystarczy kilka ujęć. Co ciekawe, w tym filmie pojawiło się lokowanie japońskich produktów, a w z nich dosyć sugestywna reklama Evangeliona (wtedy była to jeszcze całkiem świeża sprawa). Ale pomimo tej oczywistości, wprawny widz, dostrzeże pewną aluzję, otóż serial animowany z 1995 otwierały sceny również sugerujące nam temat przewodni jakim posłużył się jego twórca - Hideaki Anno. Tak, chodzi o poczucie osamotnienia, pustki, a wręcz rezygnacji i niechęci do życia. Po prostu dosyć depresyjne klimaty. Dla jednych może być to tylko japońska, marketingowa ofensywa, starająca się wepchnąć na rynek USA jak najwięcej swoich marek, a dla innych całkiem nie przypadkowy zabieg.
Terminu "studium" użył autor wątku. To, że bohater był samotny było chyba dość oczywiste i bez znajomości japońskich produktów. Ale studium wymagałoby już jakiejś analizy samej samotności lub jej przyczyn więc cieszę się, że tak wprawny widz potwierdził to co napisałem wcześniej.