Podobał mi się, mimo iż był nieco wtórny. Mało straszny chodź momentami wywoływał mały dreszczyk emocji. Bardziej pasował by jako film przygodowy aniżeli horror. Ostatnia scena była ostro przesadzona, (tak ta z tym bakiem)z resztą nie tylko ona ponieważ sama końcówka jak i ta ze strzałem w biegnącego lwa była mocno naciągana. Koniec końców przyzwoity film z niezłą
grą aktorska szczególnie Bridget Moynahan której uroda jest kolejnym atutem filmu.