Zdumiewająca historia Henry’ego Sugara Opinie

plakat filmu Zdumiewająca historia Henry’ego Sugara

Agatonik

5

Świetni aktorzy w nic nie znaczącej bzdurce, ale ciekawie zrealizowanej.

chrzanowsky

5

Mimo, że absolutnie nie jestem fanem Wes’a Anderson’a to to chyba jego najbardziej treściwe danie jakie zdołał zaserwować. W dłuższym formacie byłoby fatalnie.

Nu_RaKu

Marcin Rakowicz

7

To w zasadzie taki wizualny audiobook. Podoba mi się literackość stylu Andersona. Na tyle długie by się zachwycić ale i na tyle krótkie żeby nie znużyło.

kryst007

7

Patrząc na to jak formuła Wesa się wyczerpuje, to powiedziałbym że krótszy metraż mu służy. Jednak ten sztywny recytatorski styl ewidentnie w imię artyzmu.

sss_111

7

Anderson bajarz;) Wszystkie Andersonizmy w krótkim metrażu. Udało się, bo nie zamęcza nas tym przez półtorej godziny. Jak dla mnie, mógłby przy tym pozostać.

mimbla78

7

Jeśli nie lubisz Andersona,to ten film absolutnie tego nie zmieni :) Typowa andersonowa estetyka i przywiązanie do detali.Nie marnuje ani sekundy z tych 40 min.

xxjulkagahan

7

co za tempo, mam wrażenie że minęło 15 minut, ale dobrze że krótka forma, bo dłuższej bym raczej nie wytrzymała

Kr4ju

6

Wizualizacja audiobooka w stylu Andersona. Całkiem strawne.

gendry

5

Jakież to wszystko nijakie. Udowadnia, że Anderson się wyczerpał i goni już tylko swój pastelowy ogon.

Lukasz_Broda

7

Ze wszystkich czterech shortów ten jest najbardziej oczywisty, ale i tak pochłania.

lew890

7

Format średniometrażowy służy Andersonowi, nie zdążyłem się zmęczyć wrażeniem przeładowania, jakie towarzyszyło jego ostatnim filmom.

Miyako88

4

Kompletnie nie dla mnie. Po zaledwie 40 minutach tej kompulsywnej nawijki eksplodowała mi głowa. Niby ładny wizualnie, ale taki Wes Anderson do mnie nie trafia.

chris3z8

Krzysztof Krawczyk

5

Taka tam opowiastka w pop-formie.

qgrudziaz

Marcin Grudziąż

7

N. Proste, ładne i z pomysłem. Krótki metraż ewidentnie służy Andersonowi, w jego obecnej formie.

Krzys_Pe

6

Pomniejsze dzieło, ale Wes żyje już całkiem w swoim świecie, kręci to, co chce i nie przejmuje się czy to się wszystkim spodoba. I to mi się podoba.

jakubzyla

7

7 bo jestem pijany

mota

Karolina Kostyra

6

Od jakiegoś czasu filmy Wesa Andersona wydają mi się martwe. Ten przynajmniej nie męczy - jest lżejszy niż pełne metraże z ostatnich lat.

DilerPat

Patryk Ciesielczyk

6

Wes Anderson pokazał z siebie więcej poruszyciela narracyjnej maszynerii, ale mimo treściwości na zewnątrz to wciąż to samo – wypolerowana pustka.

GNarozny

Grzegorz Narożny

6

Za długi. Tekst Dahla broni się sam, ale monotonna narracja jest męcząca. Za to inscenizacja i szkatułkowość opowieści trzymają przy ekranie.

josephineola

Aleksandra Daniel

4

Kiedyś mi ta forma imponowała, teraz już mnie tylko męczy. Panie Anderson, pora chyba na powiew oryginalności.

Pink Freud

8

Moje ulubione opowiadanie Dahla więc i ocena najwyższa. Wes zamiast kręcić swoje asteroidy to mógłby po prostu adaptować tych 'scenariuszowo zdolniejszych';) ⬇

hermar

7

Ależ miła baja na dobranoc. Momentami można odebrać jako B-side z The French Dispatch, ale ta niesamowita forma żonglowania scenografią niezmiernie zachwyca.

Paweł Guszkowski

6

Niezłe, bo krótkie i nie zdążyło wymęczyć.

Deer_Hunter

7

Fantastyczne mikroświaty Andersona znów pulsują, jednak wyłącznie dzięki krótkiemu metrażowi - w pełnym styl mógłby pożreć treść do końca.

Lukasliw

Łukasz Śliwka

5

bla bla bla jestem wes anderson bla bla bla

1
2
3
4
5
...

plakat filmu Zniknięcia

Zniknięcia

plakat filmu Dom pełen dynamitu

Dom pełen dynamitu

plakat filmu Druga Furioza

Druga Furioza

Zobacz popularne na VOD