PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32253}
6,0 49 tys. ocen
6,0 10 1 48900
5,6 25 krytyków
Zemsta
powrót do forum filmu Zemsta

Miałam co prawda nic tu nie komentować, bo pisanie jakiegokolwiek komentarza do tego filmu jest tak samo stratą czasu, jak i obejrzenie "Zemsty" Wajdy w kinie. Jednak zabrałam się za pisanie, gdyż teraz nie mam nic do roboty.
Film mnie przeraził. Wyszłam z kina zniesmaczona, zawiedziona, zła. Już co prawda przed obejrzeniem "Zemsty" miałam mieszane uczucia, gdyż kompletnie mi nie pasowała obsada: Królikowski Wacławem - zawsze uważałam go za marnego aktorzynę i nie sądziłam, by sobie poradził; Buzkówna Klarą - ktoś kiedyś zadał w tej sprawie pytanie retoryczne "czy w Polsce nie ma już młodych, ładnych, zdolnych aktorek?" i ja myślę podobnie jak osoba, która to o niej powiedziała; Figura Podstoliną - nie, to już jest kompletna pomyłka!!!! I nie pomyliłam się: cała wymieniona wcześniej trójka wypadła w moich oczach gorzej niż fatalnie.
Spodziewałam się, że Polański zagra lepiej Papkina, ale niestety, jego kreacja jest według mnie niemal całkowicie pozbawiona ekspresji. Odniosłam wrażenie, że niezbyt się starał, odtwarzając tę postać. Gajos był nawet niezły jako Cześnik, ale mimo wszytsko mało przekonujący.
Od dawna moją ulubioną postacią z książki "Zemsta" jest Rejent. Jakieś 2 lata temu widziałam w telewizji doskonały spektakl teatralny "Zemsty" z 1972 roku, w reżyserii Jana Świderskiego (który zresztą znakomicie zagrał tam Cześnika), gdzie Rejentem był Czesław Wołłejko i muszę przyznać, że od tamtego czasu byłam zachwycona Milczkiem, nie mogłam sobie wyobrazić innego aktora w tej roli. Dlatego też haniebnie się zawiodłam oglądając ekranizację Wajdy . Gdy zobaczyłam, jak Seweryn makabrycznie zagrał moją ulubioną postać, myślałam, że zaraz dym mi zacznie się ulatniać uszami, taka byłam wkurzona. Seweryn zrobił z Rejenta choleryka, będącego chyba nie przy zdrowych zmysłach. Patrząc na to syczałam ze złości i przeklinałam w myślach twórców filmu.
Sceneria zimowa zupełnie mi się nie podobała, sztuczny śnieg pozakrywał większość detali zamku w Ogrodzieńcu, który miałam przyjemność nie raz odwiedzić. Muzyka była bardzo podobna do tej z "Pana Tadeusza", a charakteryzacja aktorów przyprawiała o nagłe wybuchy śmiechu (lub płaczu).
Niestety, "Zemsta" nie udała się. Krótko mówiąc, kompletna klapa. Szkoda, bo spodziewałam się całkiem przyzwoitego filmu. :(