Fajny film :P fajna lektura. " Niech sie stanie wola nieba, z nią sie zawsze zgadzać trzeba " :P
a jakby mogło nie być? to jedna z njśmieszniejszych scen w "Zemście", więc nie mogło jej zabraknąć w filmie, a w wykonaniu Gajosa i Olbrychskiego, poprostu mistrzostwo i śmiech na sali...
Film niczym się nie wyróżnił, chociaż bardzo dobre stroje oraz miejsce. Troszkę śmieszny, jak i książka ;].
Mnie tam książka wcale nie rozśmieszyła, bo się po prostu nie nadaje do czytania. Nie rozumiem po cholerę męczy się uczniów w szkole dramatami - czy nie lepiej zobaczyć to w kinie albo w teatrze?
A co do samego filmu - niedawno oglądałem film okiem nieco bardziej krytycznym niż kiedyś. Pochwalić trzeba za świetne role Gajosa i Seweryna, Dyndalski również zagrany bardzo fajnie, choć nie do takiego Olbrychskiego przywykliśmy.
Co do reszty ról - Polański bardzo nierówno, wkurwia mnie, że w niektórych scenach patrzy prosto w kamerę (nie wiem, czy to był jego pomysł, czy Wajdy, ale strasznie to wygląda), Królikowski to dupa nie aktor co widać za każdym razem - klepie te swoje kwestie tak na odpierdol i jeszcze ta jego kwaśna mina... Figura i Buzkówna nie wiadomo skąd w ogóle się wzięły w tym filmie, pasują do swoich ról jak nóż w kontakt, a utalentowane jakoś szczególnie też nie są.
Plus to kostiumy i dekoracje, chociaż kwatera Podstoliny wygląda jak zaadaptowany kurnik, a nie prawdziwy salonik. :)