Kolejna w polskim kinie ekranizacja lektury szkolnej, chociaż aż żal serce ściska, że za takie chałtury biorą się mistrzowie
pokroju Andrzeja Wajdy. Jest to na pewno wystawne widowsko, ze wspaniałymi kostiumami, charakteryzacją i wystrojem wnętrz.
Na każdym kroku znane nazwisko, chociaż krytycy zjechali wszystkich poza Cześnikiem - Januszem Gajosem. Przypomina to trochę
targ próżności - można zobaczyć, kto jest akurat w Polsce modny. Mamy więc i Andrzeja Seweryna i Agatę Buzek i Rafała
Królikowskiego. To są wszystko co najmniej dobrzy aktorzy (Seweryn jest wprost świetny) i to na ekranie widać, ale jednak
w tym filmie nie wypadli najszczęśliwiej. Katarzyna Figura z wielkim dekoltem to już chyba tylko akt autoironii. Jedyna
ciekawostka to udział Romana Polańskiego, który po raz pierwszy od 40 lat zagrał w polskim filmie. Jego Papkin jest
przyzwoitym, a poza tym trzeba podziwiać siedemdzisięciolatka,l który trzyma taką formę !
Jako film, a nie pusta superproducja, to się niestety nie broni. Plusy tylko za obsadę.