Po obejrzeniu filmu muszę przyznać , że nie okazał się on całkowita klapą , jak się tego spodziewałam . Powiem że , nie bardzo lubię ekranizacje lektur szkolnych , ale gdyby nie one , obecna leniwa młodzież , może nigdy nie poznałaby wielu ciekawych dzieł literackich .
Po pierwsze , w szczególności , podobała mi się gra Janusza Gajosa , gdyż przedstawił on Cześnika dokładnie tak jak się tego spodziewałam . Odczułam , że zrobił on wszystko co w jego mocy , by postać pieniacza zadowoliła widownię . Sceny z jego udziałem wzbudzają ciekawość i należą do najlepszych w filmie . Aktor doskonale zinterpretował postać porywczego Cześnika Raptusiewicza . Również dobrze zagrał Daniel Olbrychski , który mimo krótkiej roli , pokazał się w dobrym świetle . Umiał on z wręcz epizodycznej postaci Dyndalskiego , ukazać kwint esencje tej osoby . Andrzej Wajda w szczególności uwypuklił postać Papkina . Jest to bohater , który rozbawia widownię swoim charakterem i sprawia , że film nie jest monotonny . Rola Polańskiego jest bardzo wdzięczna , lecz jak również sądzę najtrudniejsza do zagrania w całej sztuce . Uważam ,że powinien być z siebie dumny . Lew Północy sprawił się znakomicie ! Szczególnie podobała mi się scena , w której śpiewa grając na angielskiej gitarze , zwrócony ku ukochanej Klarze . Ta sytuacja wzbudza uśmiech na twarzach widzów . Na pochwały również zasługuje Waldemar Pokromski - charakteryzator Wizerunków każdego z bohaterów . Dzięki jego pracy , postacie stały się jeszcze bardziej komiczne i wyraziste . Pani Katarzyna Figura zagrała natomiast chłodno i ciężko . Moim zdaniem , nie do końca odnalazła się w tej roli , choć efekt nie myślącej , a wiele robiącej kobiety n na pewno uzyskała . Natomiast gra Agaty Buzek i Rafała Królikowskiego jest poprawna , ale nie wzbudza zachwytu wśród widzów. Cezary Żak i Lech Dyblik są prawie całkowicie nie zauważalni w adaptacji szkolnej lektury .
Uważam , że komedia Wajdy mimo , iż nie obeszła się bez potknięć zasługuje na pochwałę . Motyw muzyczny przewijający się bardzo przypadł mi do gustu ,a Papkin piszący testament to świetna scena. Jeżeli komuś "Zemsta " podobała się w oryginale to na pewno z przyjemnością uda się na film . Ekranizacja sztuki nie jest zła , ale z pewnością nie ma szans stać się przebojem polskich kin .