PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=775635}
5,1 2 603
oceny
5,1 10 1 2603
3,0 3
oceny krytyków
Zerwany kłos
powrót do forum filmu Zerwany kłos

Nie jestem fanką filmów religijnych, mię wszystkie są złe i nie wszystkie są dobre. Ale ten film zrobił na mnie wrażenie. Los bł. Karoliny był tragiczny.
Wszyscy komentują film jako naiwny i zrobiony dla chrześcijan, ale proszę
Ludzie
Zastanówcie się nad historią. Film opowiada wydarzenia z roku 1914. Była wojna. Ludzie mieli inną mentalność niż dzisiaj. Byli bardziej religijni, jak dziś załóżmy praktykujących jest 30% chrześcijan, to wtedy było 2 razy więcej, albo 2 razy więcej osób się modliło, bo był problem z dotarciem do kościoła.

ocenił(a) film na 2
Laura11

Zupełnie nie rozumiem Twojego komentarza. Los Karoliny był tragiczny, to znaczy, że mamy nie krytykować tego filmu?

ocenił(a) film na 8
Vanillivi

Acha, dlatego,, że film był tragiczny to trzeba go skrytykować... ależ to logika...

ocenił(a) film na 2
Mimoza40

Do tego służy ten portal.

ocenił(a) film na 8
Vanillivi

Zauważyłeś, jest taka opcja - nie interesuje mnie ?
Jeżeli nie gustuję w filmach typu - zabili go i uciekł - to po prostu nie krytykuję, bo nie lubię takiego kina.
Krytyka bez argumentów to krytykanctwo typu :
Osoba Twojego pokroju nie potrafi nawiązać osobistych relacji z Bogiem. Bóg jest dla niego niemą postacią, w której odbija się jego własne samozadowolenie; modlitwa jest adoracją siebie i swoich uczuć, kręceniem się "ja" wokół samego siebie, w ulubionym monologu, w którym centrum świata, polem magnetycznym są dwie niezwykłe, zaczarowane literki: "ja". To właśnie "ja" zapomniało o najważniejszym w całym wszechświecie słowie: "Ty". Zatem znajduje się daleko od Boga i od innych.

Krytykanctwo, krytyka dla krytyki, nagminne wytykanie nie istniejących a nieistotnych błędów lub braków.

Wystarczy zajrzeć do internetu i poczytać wpisy na forach i komentarze do artykułów, by nabrać przekonania, że świat jest pełen ludzi gotowych skrytykować wszystko i wszystkich. Wśród setek postów, tylko nieliczne stanowią rzetelny komentarz lub odpowiedź na zadawane pytanie, pozostałe to zjadliwe uwagi, oderwane od tematu wpisy.
Nałogowy krytykant zamiast wybrać inny artykuł, woli napisać, że ten jest durny, jajecznica jeszcze durniejsza a pelargonia to szczyt durności...
Trochę mnie poniosło .... ale "od tego są fora"

ocenił(a) film na 2
Mimoza40

Gdyby film mnie nie interesował pod żadnym względem, zaznaczyłabym właśnie tę opcję. Ale mnie właśnie ten film zainteresował jako ilustracja pewnego zjawiska (a także ze względu na temat gwałtów na młodych kobietach), obejrzałam go i okazał się bardzo słaby pod wieloma względami: tak jak zauważyli recenzenci, materiału filmowego starcza na 20-30 minut akcji, reszta to kiczowate ujęcia łanów pszenicy. Główna aktorka jest kompletnie drętwa, nie stworzyła pełnokrwistej postacią, lecz przypomina dziewczynkę deklamującą wzniosłe frazesy bez ich zrozumienia na szkolnej akademii. Słabo to wszystko wygląda pod względem zdjęć, montażu itp. - jak produkcja kompletnie amatorska. Nawet makijaże zupełnie nie pasują - niby pokazane są proste, kompletnie nieskupione na swoim wyglądzie dziewczęta ze wsi, a wymalowane jak współczesne panie po czterdziestce.

Największy problem mam jednak z przesłaniem - a mianowicie mam wrażenie, że reżyser zdaje się sugerować, jakoby postawa dziewczyny, która umarła broniąc się przed gwałtem była bardziej wartościowa od tej, która przeżyła i dała się "zhańbić".

Zarzut, że wyszukuję specjalnie najsłabsze filmy, żeby krytykować, jest o tyle bez sensu, że jeśli wejdziesz na mój profil, to z łatwością przekonasz się, że większość ocenionych przeze mnie filmów to te, które dosyć przypadły mi do gustu. Do bzdur na temat oceniania wiary innych w ogóle nie będę się odnosić.

ocenił(a) film na 8
Vanillivi

Dziękuję za odpowiedź. Zgadzam się z Tobą, że film nie jest wybitny. Ale właśnie porusza bardzo istotną kwestię "zhańbić się" czy nie dać się zabić.... nie potrafię na to odpowiedzieć i właśnie dlatego film jest wart uwagi. Przepraszam jeśli uraziłam myląc płeć. Po mimo jednak tego profesjnalizmu oglądałam go z wielką uwagą i zrobił na mnie wielkie wrażenie.

Vanillivi

Nie wiem gdzie tu zauważyłeś/aś że reżyser sugeruje jakoby postawa Karoliny była lepsza od jej sąsiadki. Przecież to nie logiczne!!! ta druga też uciekała przed gwałcicielem i taka była tylko różnica że ten ją dorwał i nie zdążył zabić przed wykorzystaniem. Ona nie oddała mu się z własnej woli!! Twórcy filmu nic takiego nam nie sugerują. Karolina była w tym lepsza od niej, że potrafiła wybaczać i kochać i nie osądzać po pozorach. Nie interesowało ją to że wszyscy w wiosce tamtą uważają za dziwkę bo widzieli jak z lasu nocą wychodziła i myśleli że poszła specjalnie do żołnierzy by się zabawić czy dostać coś w zamian. Karolina pytała, starała się wczuć w jej sytuację.W rozmowach chciała ją nauczyć przebaczenia dla oprawcy, siebie, dla Boga nawet i dla nienarodzonego jeszcze dziecka, które kobieta na początku nie potrafiła pokochać jako, że było owocem gwałtu, nawet chciała ze sobą skończyć. W tym właśnie Karolina była od niej lepsza. Jeśli tego nie widzicie to rozumiem, że jeśli wasze córki, siostry, matki czy koleżanki ktoś zgwałci a te przeżyją i będą miały czelność wrócić do domu to je potraktujecie jak ci wieśniacy z filmu ...

użytkownik usunięty
Laura11

Film jest sprawnie nakręcony. Dobrze dobrani aktorzy, inna mentalność i inne czasy i dialogi, a postawy są jak dzisiaj. Kto znajdzie Boga w tym obrazie - znajdzie, kto ma obrazić i zrazić - tak się stanie. Muzyka też jest tu ładnie wkomponowana w całość. Do czego się przyczepiam, to zbyt dużo makijażu na twarzy Karoliny i jej ubrania [takie kolorowe na tle reszty; być może to celowy zabieg], ale to schodzi na drugi plan. Pozdrawiam i polecam bo warto.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones