12-letni chłopiec razem z matką przez przypadek trafiają na dwa walczące ze sobą "gangi" wilkołaków. Każdy z nich ma inną motywację i cele. Na czele jednej z nich stoi Varek, który wraz z grupą postanawia zabić chłopca. Druga będzie go próbowała chronić.
Nic nie mam do twórczych modyfikacji klasycznej fabuły. To nawet bardziej poprawne politycznie, że tymi złymi, którzy mają dopaść dzielnego Johna Thorntona nie są rdzenni Amerykanie tylko jacyś krwiopijcy. To, że bernardyn Buck ostatecznie okazał się wilkołakiem też jakoś...
Zastanawiam się jaki był budżet włożony w film, bo boxoffice raczej słabiutki, zresztą podobnie jak film.
W sumie miałem dać 3/10, bo pomimo że akcja w filmie była na okrągło, to jest on tandetny, ale końcówka (ostatnie może 3 minuty filmu) tak mi się spodobała, że ocena za całokształt 5/10.