jestem zaskoczony ocenami. Bo opinie w zasadzie nie dotyczą filmu tylko "jakim wielkim piłkarzem jest/był Zidane".
Ale to nie jest forum sportowe więc osoba głównego bohatera nie powinna przysłaniać wartości filmu. A ten jest niskiego lotu.
Po pierwsze zdecydowana większość zdjęć robiona jest z poziomu murawy co czyni, że dokument ogląda się niczym podwórkową kopaninę.
Po drugie jakość większości zdjęć pozostawia wiele do życzenia.
Po trzecie jak długo można pokazywać biegającego piłkarza, nawet wybitnego, który momentami snuje się po boisku i od czasu do czasu woła "eee".
Znudził mnie ten film.
Dwie rzeczy ciekawe, wynikające z filmu to: że trafił swój na swego podczas słynnego uderzenia głową Materazziego w finale MŚ. Zidane okazuje się takim samym agresorem i ekstrawertykiem jak Włoch. I jakby bycie poza zespołem w czasie meczu, trochę na uboczu, samotnie.