Ogólnie na początku jako tako to się oglądało ale im dalej tym naprawdę bardzo przyjemny bardzo taki życiowy film autentyczny gdzie jedne problemy sam uciekamy przed nimi i dopiero potem dowiadujemy się że idę osoby też mają problemy i czasami nie warto przed nim uciekać... Do tego piękne widoki niemieckie naprawdę...

piękna historia starszego, przystojnego pana, który ucieka od rodziny i problemów swoim ukochanym samolotem

trochę komedia, trochę dramat i trochę film drogi

opowieść o miłości, przyjaźni i dojrzewaniu

o tym, że boimy się mówić o własnych uczuciach i potrzebach i o tym, że nigdy nie jest za późno nauczyć się...

Zieleńsza nie będziesz, As Green As It Gets

Zieleńsza nie będziesz, As Green As It Gets

Dla mnie poza nielicznymi perełkami niemieckiego kina ogromna wiekszość filmów niemieckich (szczegolnie komedie i te tefałenopodobne) mają tego enerdowskiego, szwabskiego wirusa. Nie potrafię się utożsamiać z ich bohaterami, mimo sąsiedztwa granicy są mi całkowicie obcy.