zastanawiam się czy to jest najlepszy film polski w historii? Inne kandydatury - "Przypadek" Kieślowskiego, "Ucieczka z kina Wolność" Marczewskiego, "Pętla" i "Pamiętnik znaleziony w Saragossie" Hasa, "Eroica" i "Zezowate szczęście" Munka, "Popiól i diament" Wajdy, "Róża" Smarzowskiego. Tyle nasunęło mi się z pamięci, spontanicznie.
Panie nie znasz się pan. Nr 1 klasyki polskiego kina - Yyyreek a jak myślisz. Nr 2 - Gulczas, a jak myślisz. XD
Polskie "Aż poleje się krew" tylko wcześniej powstało. Jaka jest różnica między wersją 138 minut a 180? Co jest lepsze?
Tak zerkałem ostatnio w różne "Polskie Topy" i "Ziemia..." rywalizuje trochę o miano "Najlepszego polskiego filmu" z "Rękopisem znalezionym w Saragossie". Wiadomo wszystko kwestią gustu. Dla mnie osobiście najlepsze klasyki to "Baza ludzi umarłych" i "Popiół i diament" ze względu na dawne aktorstwo i klimat. "Ziemia..." jest gdzieś niedaleko po nich. Chociaż uważam, że życiówka Olbrychskiego to nie kreacja Karola Borowieckiego tylko Andrzeja Kmicica w "Potopie". Nie wyobrażam sobie nikogo innego w tej roli.