Bowiego nie muszę nikomu przedstawiać, Ziggiego owszem - ale tego nie zrobię, bo jest
postacią dziwną...
Świetny koncert, piosenki są w porządku, choć zabrakło mi kilku z tamtego okresu, ale to nie
konkurs życzeń. Świetna oprawa audio-wizualna, oświetlenie współgra z mrokiem nadając
koncertowi mistyczny klimat.
Show trwa aż do punktu kulminacyjnego, smutnego i radosnego zarazem...