no właśnie, czytamy o nich książki, ale czy w nie wierzymy, czy onewg was istnieją?
no niby nie wiadomo, ale kto wie??? xD
może tak ewoluowały, że świetnie się maskują i są prawie nie do rozpoznania? xD
nie...nie istnieją :P
I nie chce zeby istaniały xD no chyba ze take jak Carlise co potrafią się kontrolowac xD
bl, my nie, prawda? ; dd
ja słyszałąm o czym takim, jak czupakabras, czy jakoś tak- to jest jakieś stworzenie w hiszpani chyba, gdzie zabija bydło i wysysa ich krew. ale o ile to prawda, to nie mam pojęcia.
ale bardzo chciałabym, by wampirki nasze kochane istaniały..
Może istnieją? Kto wie. Świat jest niezwykły. Na pewno wierzę w życie pozaziemskie, ale czy w wampiry? Mam nadzieję, że istnieją.
czy istnieją? wątpię ^^ raczej myśl o wampirach wyszła z różnych chorób np fotofobia czyli niemożliwość wychodzenia na światło słoneczne albo choroby psychiczne każące pić ludzką krew, nie wiem być może istnieją, bo w każdej legendzie jest ziarnko prawdy...
a inne pytanie to czy chciałabym żeby istniały.. odpowiedz brzmi : tak ^^
Wiem, że tak.
Mamy na tym świecie dowody na istnienie takich stworzeń, że wampiry to przy tym pikuś. Jak chociażby La Chupacabra (chyba dobrze napisałam) stworzenie o czerwonych ślepiach wysysające szpik z kości zwierząt z Ameryki Południowej itp. Wspomnijmy cytat ze "Zmierzchu" ze strony internetowej o wampirach:
"Jeśli człowiek ma na coś w świecie dowody, to właśnie na istnienie wampirów. Nie brakuje niczego: raporty oficjalne, zeznania obywateli szanowanych, chirurgów, urzędników, księży. Lecz mimo to, któż w wampiry wierzy?"
Ja wierzę. Nie wiem, czy są i takie jak Carlisle - które mają tak silną wolę, by nie zabijać ludzi, ale myślę, że one naprawdę istnieją. Są chwile, w których chętnie bym do nich dołączyła... :)
kurde ale fajnie by było spotkać takiego Carlisle(chodzi mi o wstrzemięźliwość)xD
Poznać takiego wampira to by było świetnie.
Aha i mam takie pytanie do Was: Skąd się u was wzięło zainteresowanie wampirami?? Albo jeżeli nie to dlaczego??
ja nawet nie pamiętam,ale chyba od jakiejś książki...
kiedyś nie chciałam obejrzeć Blade'a,bo był wg mnie za krwawy,a teraz lubię ten film :)
Ja jestem ogromną fanką fantasy, więc wszystko, co w jakikolwiek sposób jest związane z tym gatunkiem po pewnym czasie trafia w moje ręce. Zainteresowanie wampirami? Nie aż tak ogromne, jak większości zgromadzonych tutaj ludzi ;p Uwielbiam książki Anne Rice, aczkolwiek nie jest to szczególna fascynacja opisywanym przez nią gatunkiem stworzeń. Wolę demony przez to, że tak naprawdę są niepoznawalne, osobliwe, tajemnicze, gdy tymczasem o wampirach możemy powiedzieć wiele - że piją krew, (w większości) nie znoszą światła dziennego, są nieopalone etc.
Do wampirzego gatunku ponadto zraziła mnie "Buffy.." ;p Oglądał ktoś z was ten serial? Nie mówię tu o Angelu & co, ale o całej reszcie gatunku. Uch.
Teraz może się nasunąć pytanie "dlaczego lubię Twilight"? Za psychologię osobowości. Za to, że Cullenowie nie są "typowymi", "stereotypowymi" wampirami, ale istotami o wiele bardziej złożonymi, wręcz pozagatunkowym. Nie wspominając już o tym, że postać filozoficznego Edwarda mnie w pewien sposób fascynuje.
Ja na Cullenów nie patrzę jak na typowych wampirów, lecz istoty paranormalne z bardzo ciekawymi strukturami osobowości ;)
Przepraszam bardzo, ale co mają Wikingowie, albo Indanie do Wampirów? To tak jakby porównywać Chinczyków, albo Hiszpn i ich istnienie do elfów, no halo... To są normalne ludy, które istniały/isnieją, a tu historie wymyślone przez ludzi.
tak, poznać wampira i przeżyć - to jest coś ;D
popatrzmy na to tak... Indianie - prawda, wikingowie - prawda, duchy - prawda, to czemu nie wampiry?
Ja od dziecka jestem zafascynowana wampirami, dla nich jestem nawet skłonna oglądać horrory (za którymi nie przepadam bo jestem strachliwa cholernie!), interesuję się nimi, czytam i coraz mocniej wierzę że istnieją, a jeszcze mocniej bym tego chciała.
O rany, to brzmi jak sekta jakaś! ;p (przepraszam, nie mogłam się powstrzymać)
Jedyne, w co wierzę to Dr. Polidori i kształt, który nadał wampirom. Stworzenia podobne człowiekowi, które na dodatek piją krew są właśnie elementem reakcji post-polidoriowej (nie umiałam tego napisać bez neologizmu językowego). Nie zrozumcie mnie źle, nie podważam istnienia La Chupacabry tudzież innych mitycznych zwierząt. Wątpię natomiast, że gdzieś, w zakamarkach świata istnieją HUMANOIDALNE stwory żywiące się ludzką krwią.
Popatrzcie na to z innej perspektywy - dlaczego wampiry miałyby się żywić akurat "krwią"? Setki lat temu krew uosabiała substancję życiową, przecież wszelkie choroby kojarzone były właśnie ze "złą krwią" i "konieczne" było jej "upuszczanie". Trudno się dziwić, że powstał mit oparty na istotach, które to "życie" odbierały, tym samym przedłużając własną egzystencję. Historia godna czasów powstania.
Teraz.. Teraz ciężko mi uwierzyć w istnienie czegoś takiego. Przede wszystkim historia traci symbolikę i mroczne piękno. "Wyssaną" krew można zastąpić krwią z transfuzji, więc ciężko jest wzbudzić we współczesnym człowieku taki strach, jak budziła ta opowieść wieki temu. Wątpię również, że na ulicy znajdziecie osoby, które wierzą w wampirzych ludzi. Brak strachu = zanik wiary w historie = nieunikniony zanik historii.
Kolejna rzecz, która mi się nasuwa. Czy dajmy na to 200 lat temu powstawały historię o zwierzętach wysysających krew? Wątpię. Współcześnie nie jesteśmy (a raczej, większość:PP) w stanie uwierzyć w wampiry same w sobie, ale - jak to bywa w dobie nauki - mutanty genetyczne nie stanowią dla nas problemu. La Chupacabra może sobie grasować po Ameryce Południowej i, żeby było zabawniej, wcale mnie to nie dziwi.Za kolejne 300 lat legenda może się zmienić. Co powiecie na ufoludki wysysające duszę przez mały palec u ręki?
Chodzi mi o to, że ludzie potrzebują historii. Każda historia natomiast zmienia się wraz z upływem czasu.
polecam książkę "Wampiry i wilkołaki" - Petoia Erberto
OPIS:
Wampir i wilkołak - dwie najbardziej tajemnicze formy przemiany człowieka w zwierzę. Historia odczytywana w źródłach - od tekstów klasycznych, przez zapisy średniowieczne, po obraz wampirów i wilkołaków w literaturze współczesnej. Legendy i podania o tych, których tęsknota do księżyca przywiodła do zbrodni.
Napraaawde fajna ^^
oczywiście, ze tak B xD
ja polubiłam wampiry dawnooo temu i zaczęło się to chyba od filmu "Mały wampirek" xD <hahaha> ale to było daaawno ;p
potem to już moja genialna wyobraźnia i setki razy oglądany film "Dracula 2000" ;p...
Dziękuję bardzo za rekomendację. Chyba się wybiorę do biblioteki w najbliższym czasie (pieprzyć szkołę:P), bo opis brzmi naprawdę interesująco.
Rany^^
nie wiem, co o tym sądzić. Oczywiście, chciałabym, aby wampirki istniały. Ale takie jakie opisała Steph albo Anne.
Z jednej strony wampiry były w naszych opowieściach od dziejów. Czasem zastanawiam się czy jednak istnieją, gdy widzę kolejne twarze ludzi, którzy zaginęli w niewyjaśnionych okolicznościach, nigdy się nie odnajdując.... Czyż tak włanie nie robiły wampiry w wielu podaniach???
Jednak zaraz dochodzi ludzkie powątpiewanie.... Ktoż w końcu w naszych czasach w nie wierzy? Dzisiejszych światopogląd wręcz śmieje się z takich rzeczy, kpi z nich.
Trudno ocenić, czy wampiry nie istnieją na podstawie założen naukowców - oni też często się mylą, nie można zresztą wykluczać istnienia drapieżników znajdujących się nad nami w łańcuchu pokarmowym - w kńcu zawsze ktoś jest ponad kimś. Z drugiej strony myśli się, że to zwykłe ludowe zabobony i opowiastki, aby przestraszyć dzieci...
Jestem pewna, że COŚ istnieje. Nie wiem czy to są wampiry, nie mam na to dowodów, ale jestem pewna, patrząc na statystki zaginięć i niewyjaśnionych zabójstw, że jednak jest na naszym świecie coś nadludzkiego... Poza tym sądzę, że pewne rzeczy powinny zostać niewyjaśnione (choć byłoby świetnie, gdybym ja poznała prawdę:P), eteryczne, niepewne. Coś co wywoła w nas dozę niepewności i zastanowienia.... Pewnych rzeczy człowiek po prostu nie powinien wiedzieć...
no własnie, ludzie w nie nie wierzą bo ich nie widzieli, nawet jeśli wierzą to o tym nie mówią bo boja się opini innych. ale własnie dlatego że ich nie widzimy, nie spotykamy, one mogą naprawde istnieć, kto wie czy właśnie wampiry nie zgasiły w ludziach wiary w nie? po to by się lepiej ukrywać, nie zdemaskować? bo gdyby wszyscy w nie wierzyli tak jak większość ludzi np w boga to szybko byśmy je wykryli no nie?
A co jeśli Ziemia tak naprawdę jest płaska, ale jako, że ludzie żyją w "Matrixie" nikt nie zdaje sobie z tego sprawy? ;) "Prawie" nikt, gdyż film Matrix to właśnie taki cień świadomości, który przedostał się do społeczeństwa? :P
Tą drogą nigdzie nie dojdziemy.
Zdziwię was. Ja wierzę w zjawiska paranormalne. Znam wielu ludzi, którzy albo zetknęli się z czymś niewyjaśnionym, albo też zwyczajnie wywoływali duchy i dowiedzieli się rzeczy, które w pewnym momencie przyszłości się sprawdziły.
Podam przykład choćby mojej mamy - podczas wywoływania duchów (wraz ze znajomymi) dowiedziała się, że zupełnie jej (& znajomym) nieznany człowiek umrze za trzy dni. Otrzymała imię i nazwisko tej osoby. Parę dni później, sprawdzając nekrologi w gazecie dowiedziała się, że tego i tego dnia zmarł człowiek, którego imię i nazwisko poznała podczas seansu. Przypadek? Oj, wątpię.
Chodzi mi natomiast o to, że sądzę, iż my zjawisk nadprzyrodzonych nie potrafimy (& nie jesteśmy zdolni) nazwać. Za wiele w tych mitycznych potworkach symboliki, odniesień do kultury, przesądów tudzież poglądów danych mas. COŚ się dzieje, aczkolwiek ostatni rozdział historii kreuje ludzka wyobraźnia.
Mam nadzieję, że piszę w miarę jasno ;p
zjawiska paranormalne są super xD
mam książkę która wyjaśnia wiele z nich i oczywiście jest oparta na autentycznych faktach
Chciała bym,żeby wampiry istniały ( no i chciało by się być jedną z nich ,prawda) No ale ma się wyobrażnie więc praktycznie nic nie jest niemożliwe prawda!
ostatnio sobie coś że tak powiem wywróżyłam, i mocno się tym przejęłam, sprawdze to. pewnie to prawda. wierze w zjawiska paranormalne, poza tym jak piszecie jest na to wiele dowodów. Myślę że poprostu ludzie sie boją w to wierzyć i tyle. Ale to gdzieś jest...
Co do zjawisk paranormalnych - wierzę i chcę wierzyć. Mam dziwną obsesję na temat tego, że moje życie, mój świat jest zbyt... normalny, nudny.
Z tym, że te wszystkie zjawiska są jakby zawsze tłumaczone tym, że to przez szatana. Skoro tak bardzo chcę, żeby to było, istniało, a wiąże się to tylko z piekłem, co, mam zostać satanistką?
Co do wywoływania duchów - super super. Ale znowu spotkałam się z tym, że to grzech ciężki bla bla. Nie powiem że jestem słabo więżąca... I mam dylemat. Po prostu PRAGNĘ tego wypróbować i mieć z tym kontakt. Ale boje się konsekwencji. I co ?
Tak naprawde to wszyscy Ludzie chcieli by spotac wampira ! Ale jego dobra strona zawiera sie tylko w poniektorych filmach takich jak "zmierzch" lecz gdyby taki zwykly smiertelnik spotkal by kogos takiego po prostu (mowiac w waszym jesyku)"zesral by sie w galoty" (sory)masz racjie ponad gatunkiem ludzkim jest wiecej osobnikow niz tylko wampiry .Ludzie ich nie doszczegaja bo juz dawno Nas wytepiali np. Abracham van Helsing myslisz ze byl postacia literacka! NIE on poprostu badal zachowania,kulture,itp. Przejdz sie po zmroku ,jezeli uslyszysz szeles czego kolwiek a nic nie zobaczysz Radze Ci wracaj szybko do domu i nie zapraszaj nikogo kogo nie znasz!.
hej, czy mogłabyś mi powiedziec, gdzie wyczytałaś o jakiś dowodach na istnienie wampirów? Bo o tej Chupacubrze słyszałam, podobnie jak duchy poltergiesty, ale wampiry...
:)) możesz podać jakieś źródło przy okazji?
Zgodnie z zartykulem zamieszczonym w jednej z linkow na temat wampirow, raczej przyjmuje do siebie ta teorie:
''Być może do zabobonów i legend o wampirach przyczyniły się przypadki choroby zwanej porfirią, której objawami są bladość, unikanie światła, zniekształcenia skóry twarzy, połączone czasami z bezsennością, halucynacjami i paranoją. Dawniej, gdy nie znano tej choroby, uważano, że w grę wchodzą siły nieczyste. Teraz wiemy już, jakie są jej główne mechanizmy i jak można jej zapobiegać, ale kiedyś zetkniecie się z chorymi na porfirię, mogło powodować zabobonny lęk, owocujacy strasznymi opowieściami o wampirach''.Znalazlam ten fragment artykulu ktory jest zamieszczony na jednej ze stron etymologii istnienia wampirow:-))
Wiec jednak moze jakies podobienstwo ukrywac sie przed rasa ludzka, moga nas obserwowac ale swojego istnienia nie chca wyjawiac na swaitlo dzienne.Moze kiedys wyjda z ukrycia z biegiem lat....:-)))
oczywiście że istnieją może niektórych to razi bo miliony nastolatek zakochało się w Edwardzie ze zmierzchu ale czy to coś złego? Raczej nie w końcu jego miłość jest tak czysta, prawdziwa, wieczna... Egzystencje wampirów mogą potwierdzić choćby różne niewyjaśnione sprawy, różne drastyczne morderstwa itd. I w końcu jeśli ktoś w coś wogóle wierzy to nic nie stoi na przeszkodzie żeby uwierzył w wampiry przeciesz była o nich mowa już w starożytnych czasach a wtedy ludzie chyba nie wymyślali takich głupot.. więc wg mnie istnieją ale się ukrywają bo nie są takie głupie
dobre, dobre <ok> xD
takie myślenie jak najbardziej pozytywne.
przekopałam już multum książek, szukałam o tym Summersie info, ale same bzdety. Chciałam sobie jego książkę kupić xD
aha! no właśnie.
nie tyle, że istnieją, ale skądś te legendy się musiały wziąć nie?
nie ma podań o (załóżmy) ludziach-kotach, koniach czy co tam jeszcze morze być.
Owszem. Mogę Panu nawet powiedzieć, jak owe legend powstały. Choroba, która zowie się gruźlicą, bardzo słabo zaawansowana medycyna, a także przekonanie o tym, że w krwi zawarta jest siła człowieka, która to siła zostaje w rodzie właśnie przez ową krew.
"ja słyszałąm o czym takim, jak czupakabras, czy jakoś tak- to jest jakieś stworzenie w hiszpani chyba"
Oryginalnie to zwierzę nazywa się Chupacabra, na polski Czupakabra lub w całkiem polskiej wersji: Pomórnik :)
Nadmienię też, że i w Polsce zdarzały się ataki tego zwierzęcia.
Co do istnienia wampirów... hmmm... może i istnieją ;) I tak odkryto tylko 10% gatunków zwierząt na naszej Ziemi. ;)
Ja bardzo kocham czyta książki Zmierzch ja się nigdy nie bałam wampirów w ogóle czytam książki Zmierzch i nawet mam kalendarz jestem fanką polecam oglądać i czytać książki Zmierzch
One istnieją, widziałam jak jeden ugryzł moją koleżankę udawałam ,że śpie ale strasznie sie bałam.
Zgadzam się z Bellą- L...
Może nie wiadomo, może nawet w naszych szkołach....są takie stworzenia i może czekają, żebym nam coś groziło i nam pomogli (jak np. samochody^^).
ja nieprzepadam za Zmierzchem ale wampiry to super sprawa one muszą istnieć bez nich świat był by nudny
bez nich świat byłby nudny? chcesz być zwierzyną, tak? chyba o to Ci chodzi... wampiry nie istnieją, ale i tak możesz sie stać ofiarą jakiegoś szaleńca, to się podoba?
Świat jest pełen idiotów a dowodem na to jesteś ty?Naprawde byś chciała żeby istniało takie stworzenie jak wampir?Bez duszy,uczuć gotowe wyrżnąć twoją rodzine w 5s?
Obejrzyj film pt."30 dni mroku" i zastanów się jeszcze raz nad tym czy byś chciała;)A odnośnie tematu to: nie można stwierdzić na 100% o nie istnieniu lub istnieniu tych istot, skoro pierwsze wzmianki o wampirach pochodzą już z czasów starożytnego Babilonu - dotyczą Lilith - żeńskiego demona który żywił się ludzką krwią, to musi być w tym choć cząstka prawdy;)