ZNAMIĘ to film, który popwstał na fali horrorów spirytystycznych takich jak SZÓSTY ZMYSŁ, OPĘTANIE, CO KRYJE PRAWDA, INNI.
Niestety nie on tak udane jak wyzej wymienione produkcje.
Obraz podpsial spec od komedii Tom Shydac i choć początek filmu jest obiecujący to im dalej w las...tym gorzej.
Oczysiście ZNAME ma kilka dpobrych momentów , kilka scen gdzie napięcie gałtownie rośnie.
Przez blisko 60 minut to nawet bardzo dobry dramat mistyczny z elementami horroru.
Niestety minusem jest tu nieprawdodpodbna, łzawa i zupełnie niepotrzebna końcówka, gdzie tajemnica powoli ulatuje, a zastepuje ja teatr tanich wzruszeń rodem z brazylijskiej telenoweli.
Robi sie głupio i niesmacznie.
Mimo tych zarzutów trzeba pochwalić dobre aktorstwo Kevina Costnera oraz Kathy Bates na drugim planie.
ZNAMIĘ to film godny uwagi w pierwszych 60 minutach... niestety ostatnie 40 minut filmu to istny koszmar dla bardziej wymagającego widza.
Seans raczej dla ciekawych.
całkowicie sie zgadzam - ciekawy, ale zmarnowany w końcówce scenariusz. kilka świetnych momentów, dobre, choć nie brawurowe aktorstwo. 5/10
Tak wysoka ocena dla tego filmu (8.14) to dla mnie ostateczny dowod na to by nie brac powaznie ocen z filmwebu. Skusilem sie mimo, ze IMDB ostrzegal (5.7) Wczesniej byly "Lzy Slonca" - pretensjonalna opowiastka majaca srednia ponad 8 a taki "Aviator" ma srednia ponizej 7. Aviator mnie nie porwal ale nie zasluguje by byc 2.5 punkta pod ta opowiastka.
"Znamie" to nuda i ograne numery.
Moj brat wymiekl gdy gruby, brodaty facet (bedacy przy tym martwym) zaczal mowic glosem zony, ja zdalem sobie w tym momencie sprawe z tego ze to nie jest powazny film.
"Niestety minusem jest tu nieprawdodpodbna, łzawa i zupełnie niepotrzebna końcówka, gdzie tajemnica powoli ulatuje, a zastepuje ja teatr tanich wzruszeń rodem z brazylijskiej telenoweli."
Poczatek sredni, potem coraz gorzej, musialem walczyc ze soba by dotrwac do konca, nagralem film i teraz chyba go wyrzuce do smieci bo ani go znowu nie obejrze ani go nikomu nie polece a filmow mam cala szafke i szkoda mi miejsca na takie okrutnie przecietne "dziela".
Teraz bede sie sugerowal tylko srednia imdb.com, u nas chyba gimbusy, bananowa mlodziez popcornowi pochlaniacze filmow maja najwiekszy wplyw na wynik.
Zgadzam się z przedmówcami, rzeczywiście wzruszające zakończenie ale nie pasujące do tego filmu ( pomijając fakt że to co się wydarzyło byłoby zupełnie niemożliwe ze względów medycznych..)
A moim zdaniem to bierzecie te wszystkie filmy i seriale zbyt poważnie. Oceniacie, krytykujecie, komentujecie itp. Wydajecie opinię pod wpływem chwili, bez większego zastanowienia nad czyimś wysiłkiem i ciężką pracą. OK rozumiem, że wyrażacie tylko własne zdanie i nikt wam tego nie zabroni, ale kino to sztuka, która ma bawić, wzruszać, budzić grozę i jeszcze wiele innych uczuć. Znamię wzbudziło u mnie wiele różnych uczuć i za to cenię ten film. Myślę, że nie powinniśmy porównywać go do Innych ponieważ to tak jakbyśmy porównywali horror do komedii. Nie przesadajmy na filmwebie. nie rozprawiajmy o grze aktorów, muzyce itp. bo to nie jest najwazniejsze. czesc sie nie zgodzi z ta wypowiedzia ale prosze nie najezdzajcie na mnie za bardzo:)
'Nie przesadajmy na filmwebie. nie rozprawiajmy o grze aktorów, muzyce itp.'
Święta racja, najlepiej w ogóle ograniczyć się na tym forum do gierek typu 'zgadnij z jakiego filmu to scena'. Chyba po to jest to forum żeby o tym rozmawiać, czyż nie?
przepraszam a gdzie jest napisane ze to horror?? jak możecie porównywać ten film do horrorów to tak samo jakby porównać komedie z dramatem
Zjawy są elementem horroru. Czyli żonka straszonka :P Stąd porównanie do innych (chociaż tylko to że ona jest duchem ma coś wspólnego)
Fim mi się kojarzył z Przepowiednią, jednakże ten jest dużo słabszy, infantylny, ze scenariuszem pisanym na kolanie. Jedyne co ciekawe to Costner, Bates i papuga :P