Czy w zamierzeniu wzruszająca opowieść o tułaczce nie stała się ostatecznie uproszczoną, powierzchowną historią ze schematycznymi bohaterami? Czy Steve Mcqueen poszedł na artystyczny kompromis?
O tym i o powodach, dla których "Zniewolony" nie zasługuje na tyle statuetek: http://www.youtube.com/watch?v=EpAVljF_dEU&feature=youtu.be