Nie załapałam się wprawdzie na ten serial, ale myślę, że mógł być bardziej fascynujący od Zniewolonego. Film nieporadnie nakręcony, nudny, Fassbender karykaturalny, Pitt na doczepkę, aż razi jego obecność w tak słabym dziele. Dwa lata temu nominowany był film "Służące" (polecam), wprawdzie nie o niewolnictwie, ale o niebo lepiej poruszający temat Czarnych w USA. Tu mamy w zasadzie opowieść o psychopacie znęcającym się nad niewolnikami, nic nowego, nic ciekawego.