PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=710553}

Zniknięcie Eleanor Rigby: Oni

The Disappearance of Eleanor Rigby: Them
6,3 3 473
oceny
6,3 10 1 3473
7,3 7
ocen krytyków
Zniknięcie Eleanor Rigby: Oni
powrót do forum filmu Zniknięcie Eleanor Rigby: Oni

Zaczęłam od części "Them" i to był strzał w dziesiątkę,bo nabrałam apetyty na poprzednie części,więcej szczegółów i co się stało z ich dzieckiem,czego ostatecznie się nie dowiedziałam,więc zakładam,że nie było to istotne,samo jego zniknięcie było ważne. Następnie obejrzałam "Her" i szczerze,to nie dowiedziałam się za dużo,niewiele nowych wątków. Na deser zostało"Him" i ta część pięknie zwieńczyła całą trylogię.
Mogłoby się wydawać,że oglądając trzy filmy o tej samej historii,z tymi samymi aktorami,właściwie niewiele się różniące od siebie można się zanudzić na śmierć,ale w tym przypadku ukłony w stronę aktorów,którzy za każdym razem grali "świeżo",tak bym to określiła.
Ogólnie pomysł z opowiedzeniem historii z trzech różnych perspektyw jest przegenialny. Pozwala dogłębnie poznać bohaterów,ich historię i wyciągnąć właściwe wnioski.

surprise6

Miałaś to szczęście, że zaczęłaś od "Them". Ja tę część (sugerując się późniejszą datą premiery) obejrzałam jako ostatnią i przez to nie znalazłam w niej nic interesującego. Ciężko ocenić ten film, bo z jednej strony jest on tak samo dobry jak dwie pozostałe części - zawiera przecież kropka w kropkę te same tylko nieco przebrane sceny, ale obejrzany jako zwieńczenie trylogii mocno rozczarowuje. Kiedy zorientowałam się, że do fabuły nie wniesiono zupełnie nic nowego, liczyłam chociażby na rozwinięcie zakończenia. Części "Him" i "Her" podobały mi się, pokazały że "The Disappearance of Eleanor Rigby" to film spokojny, ale nie nudny, bez porywającej fabuły, a jednak interesujący, opowiadający o uczuciu, ale na szczęście nie ckliwy i przede wszystkim - dobrze zagrany. Zmontowanie części "Them" w taki sposób, w jaki to zrobiono to zmarnowanie potencjału. Dla mnie nie było to pokazanie historii z perspektywy obojga bohaterów jako pary, ale wyłącznie pomieszanie punktu widzenia jej i jego, a tutaj to robi wyraźną różnicę. Szkoda. Choć popodkreślam, że "Them" obejrzany jako pierwszy pewnie zrobiłby na mnie tak samo pozytywne wrażenie, jak pozostałe dwie części. Jednak, w mojej sytuacji "Oni", to odrębny (choć przecież identyczny) film, który nie wart jest oglądania jeżeli widziało się już wcześniej "Him" i "Her". Naprawdę wielka szkoda. Ale 6 się należy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones