Zniknięcie
Spoorloos
1988
A wyszło średnio. Z jednej strony bardzo dobra rola porywacza i dobrze poprowadzony jego wątek, z drugiej jednak drętwa gra Rexa. Film nie przetrwał próby czasu i nawet jeśli kiedyś
szokował, dziś wywołuje pobłażliwy uśmiech na twarzy. A chyba gwoździem do trumny jest muzyka - nie wiem, czy widziałem film z tak...
Powyższe słowa odnoszą się oczywiście do bohatera filmu, któremu ciekawość zatruwała życie. W „Zniknięciu” mamy do czynienia z interesującą intrygą, ale tak niemiłosiernie rozciągniętą w czasie i tak nieciekawie podaną, że aż się chce płakać. Polecam amerykański remake z Jeffem Bridgesem, Sandrą Bullock i Kieferem...
Nie mam tv i jakichś specjalnych kanałów, zatem pozostał mi internet, ale online z kolei nie mogę znaleźć owego filmu. Jedynie do pobrania, co zresztą zrobiłam, lecz tu pojawia się problem napisów. W internecie krąży chyba tylko jedna ich wersja, gdyż jakie nie ściągnęłam, są niedopasowane.. Nawet kiedy je specjalnym...
więcej
Niepotrzebnie nudny, przesadnie przegadany film, który gdyby nie zakończenie, można by uznać
za wręcz słaby. Najbardziej irytujące jest powolne rozkręcanie się narracji, czyli mniej więcej
pierwsze pół godziny. Zamiast zaprezentować dwoje bohaterów jako zwykłą, przywiązaną do
siebie parę, twórcy prezentują Rexa i...
bardzo wciągający, świetnie obmyślony thriller który sprawia wrażenie jakby był dopracowany do ostatniego szczegółu. zwłaszcza wyjątkowo trzyma w napięciu druga połowa zawierająca opowieść porywacza. dobre zakończenie, choć po różnych opiniach które słyszałem sądziłem że bardziej mnie zaskoczy. chyba jednak czasem...
Początek lekko przynudnawy, jednak z biegiem minut moje zainteresowanie rosło. Chyba dobrze, że pojawił się również wątek metafizyczny, bo bez niego byłoby trochę pusto.
Generalnie film przypomina trochę twórczość Michaela Haneke (ale tylko trochę).
Nie jest to film dający do myślenia, nie jest to film mówiący...
film nie bazuje na akcji, ale też nie na dialogach. Bazuje na naszej ciekawości, a później na psychologii. Jednak dla mnie rozkminka porywacza, jego motywacje i rozterki odnośnie dobra i zła, przekraczania granic i postępowania na przekór to jakiś bełkot. ale ciekawey bełkot.
A zakończenie jest straszne.
klimat...
szok pierwszy raz widzałem ten film w roku 92 lub 93-94 ,lato ciepła noc ,nuda a tu na dwójce taki film .2006 hiszpania pilotem skacze po kanałach a tu prawie jak olśnienie te sceny z dna pamięci .POLECAM
ps czy jesz są takie filmy ?? (proponuje np. niedoceniany uciekajacy pociąg konczałowskiego)
Dzisiaj tzn. 9.11.06 będzie można zobaczyć ten film w Klubie Muzyczno-Filmowym TROMBA w Tczewie o 19:07. Zapraszam. Wstęp wolny
http://www.tromba.pl [www.tromba.pl]
Jest to dla mnie jeden z tych filmow, ktore bede juz zawsze pamietac (ogladalam go dawno, trafilam nan celkiem przypadkiem w telewizji). Pamietam, ze kilka razy snila mi sie ostatnia scena.
Podoba mi sie sama konstrukcja filmu, dwa ciagi prowadzace do wspolnego zakonczenia. I kilka pytan, jakie zostaja po obejrzeniu...
Psychika dewianta mistrzowsko rozłożona na czynniki pierwsze; o dziwo Lemorne wzbudzał moją sympatię, bo tak naprawdę poza tym, że miał skłonności mordercze to w porzo gościu z niego był i przykładna głowa rodziny.. ;) -_-
Mimo że to pierwowzór jak dla mnie wersja amerykańska z 93 zdecydowanie lepsza i to prawie pod każdym względem jedynie samo zakończenie trochę inne a które lepsze to już kwestia dyskusyjna....
Wspaniała muzyka, niesamowity klimat ale... Zamiast ciągnąć nastrój niepewności, prawie od razu
dowiadujemy się, KTO to zrobił. Do końca filmu pozostaje nam już tylko pytanie JAK on to zrobił, a to
nie jest już, niestety, zbyt zajmujące i ciekawe. Wiele filmów położono w ten sposób: poprzez zbyt
szybkie...
