Rewelacja i nic mniej. Kino skandynawskie potrafi coś zdziałać, ale dlaczego u nas malizna???? Czemu oni mogą, a my chuja? Kręcimy gówna o miłości wśród bankowców albo o nieudanych starych ciotach (rozlane rozlewiska z Brodzikową - mega gówno). Czemu nie robimy nic o naszych realiach? Czemu odeszło kino polskie od tego, na czym się znało, z czego słynęło? Zobaczcie ten film - prosty, oszczędny a daje w łeb - super!!!