Bardzo duże rozczarowanie, scenariusz na papierze się zgadza, ale coś poszło nie tak. Postacie są tak bardzo nieumiejętnie i słabo zbudowane, że nie udało mi się emocjonalnie wejść ani w dramat głównego bohatera, ani matki jego ofiary. Są dłużyzny, nie ma atrakcyjnych plenerów ani kadrów, dialogi koszmarnie nudne i bez polotu, realizm końcówki żaden. Ta czwarta gwiazdka to na siłę, za muzykę organową, której miejscami da się posłuchać, ale jak ktoś liczy na wirtuozerskie popisy, to niech porzuci marzenia.