...miał być a wyszedł żałosny. Nic śmiesznego, nic strasznego. Jakim cudem ten film ma w miarę
wysoką notę? Jeśli jakieś osoby poza dziećmi ten film śmieszy to pozostaje mi współczuć poczucia
humoru. Nudny, naiwny, wszystkie chwyty, które miały sprawić, że miał być zabawny były po prostu
prymitywne i płytkie.
"horror, komedia" - powinno być familijny. Jakoś bardziej mi to określenie pasuje. Wtedy
podeszłabym do oglądania trochę inaczej, z innym nastawieniem
Poza tym ja zdaję sobie sprawę z tego, że Ameryka to bogaty kraj, ale po co takie badziewie
produkować?
Zapewne osoba będąca fanem tego filmu jest wyśmienitym znawcą kinematografii. taaak. Zwracam honor :) To kino najwyższej klasy, jak mogłam się mylić.
A kto Ciebie "namaścił" na znawcę kinematografii? Kiedy w końcu ludzie pojmiecie, że każdy lubi coś innego... Wyśmiewanie kogoś za to, że ocenił dany film na zbyt wysoko, lub zbyt nisko, jest tak durne i żałosne, że aż szkoda słów.
Ale Ty zapewne jesteś jedną z tych, która uważa że jej gust filmowy jest jedyny i nie powtarzalny i ocenia wysoko tylko jakieś niezależne produkcje i filmy, którym "trzeba" dać wysoką ocenę.
Jak ja uwielbiam posty bez odrobiny sensu :)
Zaczynając od tego, że wie się lepiej od reżysera, jaki film miał być :)
Jeśli współczujesz ludziom poczucia humoru, to nie zapomnij powiedzieć o tym lekarzowi, bo to poważniejsza przypadłość może być.
Jakby przyczepili etykietkę "familijny", to wystawiłbyś inną ocenę? Oceniasz film, czy dystrybutora? Kwintesencja inteligencji.
Pierwsze słyszę o istnieniu kraju Ameryka. Do czego służy produkcja pisał nie będę, aby nie obrażać inteligencji czytelników :)
Po pierwsze to forum jest od tego między innymi, żeby wyrazić swoje zdanie, więc nie rozumiem po co tak się pieklić. Faktycznie, moze przesadziłam obrażając ludzi, którym ten film się podoba. Mnie, jako prostemu odbiorcy ten film nie przypasował. Nie twierdze, że wiem lepiej od reżysera jaki film miał być, bo pewnie miał być taki jaki jest (w ogóle nie wiem skąd to wywnioskowałeś). I własnie ten efekt mi się nie podoba. Moja ocena nie ma nic wspólnego z oceną dystrybutora, kompletnie nie rozumiesz o co mi chodzi. Zaczynając oglądanie filmu który, ma być horrorem komedią liczę na troszkę inne emocje i wrażenia niż podczas oglądania dramatu, czy jakiegokolwiek innego gatanku. Jak idę na komedię to liczę na to, że wyjdę rozbawiona i w dobrym humorze, a nie zdołowana.
Co do Ameryki. Wiesz co to jest język potoczny? Myślałam, że na tym forum nie trzeba wypowiadać się w sposób oficjalny. No ale jeśli ktoś chce się popisać pseudointeligencją to dlaczego by się tego nie czepić.
Ok, poobrażaliśmy się nawzajem, jesteśmy kwita :)
Połączenia komedii z horrorem nie da się traktować poważnie, to jest kino familijne z założenia. Tylko nie mów, że Cię film zdołował, bo zdołować to może "Pluton" albo "Czas Apokalipsy", tudzież inne "Pola śmierci".
Zgadzam się w 100%. Beznadziejny główny bohater + 0 akcji. Horror jako gatunek wstawili pewnie ze względu na zombie tą krew itp. Ale, że komedia? Że niby w tym filmie? Chyba przespałem ten moment, bo taką zamułe z nudów łapałem, że może mi się nieświadomie przysnęło w akurat tym komediowym momencie ><
A już myślałam, że tylko mnie nie oczarował ten film. Ja rozumiem, że komedia, że amerykańska, że komedio-horror. Nie oczekiwałam nie wiadomo czego, co najwyżej miłego wieczoru przy tego typu filmie. Ale poziom tego "humoru" był zwyczajnie nijaki. Wiedziałam, że będzie to luźny i prosty humor, ale nie myślałam, że aż tak. Te wszystkie chwyty, które niby miały sprawić, że ma być śmiesznie, były rodem z filmu familijnego. Dlatego do niego porównałam "Zombieland". Nie mam nic do filmów familijnych, no ale oczekiwałam mimo wszystko czegoś innego.
Przy tych tak zwanych komediowych scenkach, ja robiłem wspaniałego poker face myśląc sobie seriously? Film niezbyt ciekawy, mimo że motyw zombie strasznie mnie kręci film był dla mnie porażką ;/
Kurczę... Muszę się z wami zgodzić. Ocena jest wysoka, ale głównie przez ujęcie tego tematu z innej perspektywy. Ale film nie był ani śmieszny ani ciekawy. Mało tego - zasnąłem na nim. Sam początek i kuriozalne sytuacje z Zombie w roli głównym to akurat plusik. Niestety im dalej w las tym po prostu gorzej. Słabiutko. Nie ratuje tego nawet cameo Billa Murray'a i przyzwoita gra aktorska. Nie polecam.
Zgodzę się. Początek jeszcze nie zapowiadał tragedii, wydawało się że będzie lepiej ale film ani specjalnie nie śmieszy, a o straszeniu nie ma o wspominać. Film o niczym, a odnieść można wrażenie że głównym wątkiem było szukanie jakiegoś ciastka :/. Dla mnie bardzo słaby.