Ech, jak pięknie można zrobić zwiastun... Akcja, dynamika, strach...
Hmmm... No tak zacznijmy od tego, że to wreszcie jakiś europejski film jest na ekranach kin(choć nie mówię, że Amerykanie robią same szmatławce).
Fabuła- baardzo dobra, można by zrobić z tego naprawdę świetny film, ale jednak nie wyszło. Strasznie się przeciąga, momentami jest nudny, to pewnie przez to, że ma inną atmosferę, czy jak??... Nie, jest po prostu nudny.
Jedyny moment, który zwrócił na mnie uwagę to to, jak ci mieszkańcy zabili tego chłopaka. Tak, to było szokujące, wbiło mnie w fotel.
Znacznie zmniejszyłam mu ocenę, bo denerwuje mnie to, że na zwistun biorą momenty gdzie w filmie się coś dzieje, a tak naprawdę film nie jest wcale taki pełen akcji i co już mówiłam- nudny.
ZDECYDOWANIE nie polecam, nic specjalnego Was nie ominie:)
Przepraszam, źle napisałam, chodziło mi o "moją uwagę", a nie "na mnie".
Pozdrawiam:)
Kolejna fanka kina akcji, która wybrała się na dramat.
Jeśli w kinie nie chcesz się nudzić to naucz się selekcjonować filmy, wybierając tylko sensację.
P.S. No i pamiętaj, że trailer ma przyciągnąć do kina jak najwięcej osób - nie dawaj się oszukiwać producentom.
Czymś trzeba się jednak kierować wybierając dany film...a jeżeli ktoś wierzy że trailer ukaże mu całą prawdę o filmie, jest w błędzie. Ogólnie mnie także film nie zachwycił,zbyt nieskładny na początku, zbyt długo rozkręcający się w dalszej części. nie mam nic przeciwko filmom w zasadzie akcji nie posiadających (25.Godzina), ale czegoś dla mnie w tym filmie zabrakło. 6/10
No tak, wiem, że trailery są tak skonstruowane żeby ściągać do kin jak najwięcj ludzi. Ale do tego filmu jest po prostu wybitnie naciągany. I gdzie jest to napięcie i strach?? No błagam:)
Ja właśnie wolę dramaty, filmy dla mnie nie muszą posiadać pełnych akcji scen, ale... Ten film ma dziwny klimat i w ogóle jest nudny. Tym bardziej, że oczekiwałam czegoś totalnie innego, znowu to powiem- po zwiastunie.
Pozdrawiam:))
Osobiście wszystkie zwiastuny traktuję jako odzielny, przyjemny filmik, w ogóle nie związany z filmem :).
Wybierając się do kina czytam przeważnie recenzję w "Filmie", "Przekroju", "Polityce","Co jest grane" i odsiewam opinie na filmweb. Polecam taką metodę :D.
Poza tym, idąc do kina czy oglądając film w domu, trzeba zawsze przyjąć odpowiednie nastawienie. Jeśli będziesz nastawiony na coś innego niż zobaczysz to jest duże prawdopodobieństwo, że się zawiedziesz. W tym także pomagają recenzje. Poza tym trzeba pamiętać, że naturalne jest to, iż nie wszystko w filmie możemy zrozumieć - i właśnie tutaj powinien wkroczyć recenzent. W pewnym sensie tłumaczy nam, jak mamy odebrać film i zrozumieć pewne sceny. Jeśli korzystamy "z usług" profesjonalisty, nie zawiedziemy się.
Jeszcze jedno. Większość filmów, przykładowo właśnie "Zona", bardzo zyskuje w kinie. Jeśli widziałeś/aś ten film w domu, mógł on zostać inaczej odebrany.
9/10
Za klimat zrobiony bez użycia efektów specjalnych a li tylko przy użyciu samej gry (dla mnie anonimowych) aktorów i... rzeczywistości. Nic bardziej nie wali po głowie niż sytuacja, w jakiej KAŻDY może się znaleźć.
Wspomniany przez założyciela wątku lincz dla widza był oczywisty i tak naprawdę to była kwestia czasu kiedy chłopak zostanie zabity. Najmniejszego znaczenia nie miało w jaki sposób i dlatego nie epatowano uderzeniami pięści wbijającymi się w ciało chłopaka. To nie lincz miał robić wrażenie. Żadne z zabójstw nie miało robić wrażenia bo nie o to chodzi w tym filmie. Bardziej szokującą była jedna z ostatnich scen, gdy pozytywny i takie nieskalany przecież bohater "wie jak załatwić sprawy na cmentarzu". Albo scena z Caroliną odbierającą telefon po tym, jak policja "załatwiła sprawę świadka z zewnątrz".
Nie jest to także film u ucieczce, w stylu "Ściganego". Dla oczekujących tego typu atrakcji bardziej zachęcającą pozycją może być "Uprowadzona".
Dłużyzn nie uświadczyłam. Po filmie jednakowoż należy sie napić gdyż jego wydźwięk jest "z lekka pesymistyczny" żeby nie powiedzieć dołujący. Cudnie zrealizowana klamra łącząca początek Z końcem i przekaz wprost mówiący o tym, iż aby przeżyć należy trzymać z najsilniejszymi a etyka nie ma z tym nic wspólnego. A w filmie owszem, dzieje się sporo, tylko nie jest to podane na srebrnej tacy i zapewne tym znudzonym brakuje komentarza z offu. To nie jest film akcji. I jest wstrząsający.